Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Magary Dramaty z Rabaty

Pokaż wątki Pokaż posty

Magary Dramaty z Rabaty

ewsyg 20:03, 04 kwi 2024


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11654
Śliczne jest to miejsce do wypoczynku, a jak podrosną roślinki to dopiero będzie czad.
Zwierzaki nasze kochane dobrze, że są, chociaż czasami stwarzają problemy.
____________________
Ewa Pachnący różami, malowany bylinami, Skąpana w słońcu****
Magara 20:39, 04 kwi 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6701
Dziewczyny - w imieniu własnym oraz Sfochowanej dziękuję za dobre słowa Sfochowana żyje, jest zdecydowanie lepiej, pije i je prawie normalnie Dziś mimo deszczu przeszła się ze mną chwilę po ogrodzie i nawet wskoczyła na drzewo. Widać, że jest słabsza, no ale trudno się dziwić. Nie mam pojęcia co jej zaszkodziło. Może się kłakami własnymi wylizanymi przytkała, a może coś zeżarła chorego??? Nie mam pojęcia, a ona, wiadomo - nie przyzna się

Mirka - dziękuję Jeszcze na rabatach trochę pustawo, o liściach na drzewach i krzewach to jeszcze nawet nie myślę, ale też wydaje mi się, że ogólnie jest nieźle

Jola-April- miejscówka się sprawdziła już w zeszłym roku Jest tam półcień co mi odpowiada, a do tego widzę mniej sąsiedzkich "zabudowań" niż z poziomu tarasu Jak będzie płot 2,20 to już w ogóle się zrobi całkiem przyjemnie Ja Tobie kolejnych szram wojennych współczuję i powtarzam do znudzenia: klatka łapka

Jola-Joku - u nas aktualnie nie pada. Leje. Taka wiosenna pompa tyle, że od dobrej godziny już

Ania - dzięki za pochwałę Sfochowana nie chce żreć mokrego z saszetek dedykowanego dla kotów. Różności próbowaliśmy, ale jej nie wchodzi. Leki przemycam rozdrobnione w tuńczyku w sosie własnym. Ale właśnie ostatnio odmówiła nawet tuńczykowi co mnie najbardziej zestresowało. Na codzień je suchą karmę i czasem surowe mięso. Mielone albo drób. Zauważyłam, że jak dostaje mięso to nie lata za ptakami i myszy tyle nie przynosi. Więc nie mam wyjścia, nie będę kotu żałować. Dodam tylko, że mielone musi być ze sklepu gminnego. Marketowego nie tknie, ciekawe nie?

Haniu - Nawet nie pomyślałam, że ze Sfochowanej może być kandydatka na celebrytkę
Też czekam na weekend, w prognozach wygląda obiecująco

Ewa - dziękuję Też czekam aż wszystko wyjdzie z ziemi Na poprawę humoru zdjęcia z zeszłego roku oglądam Ja już nie chciałam żadnego zwierzaka. Miałam w życiu trzy psy, bardzo długo po każdym z nich płakałam i za każdym tęskniłam. Ale Sfochowana te prawie siedem lat temu została nam podrzucona wraz z piątką innych kociąt przez mamuśki, które już były ponownie kotne. I z całej tamtej dzieciarni tylko ona została i przy nas trwa. No to wiadomo, że się człowiek przyzwyczaja i martwi jak o członka rodziny.
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
An_na 20:53, 04 kwi 2024


Dołączył: 16 lip 2022
Posty: 1558
Uff... cieszę się, że Sfochowana ma się lepiej.
Z tym mięsem z marketu rzeczywiście ciekawe. Czują futra, że coś z nim jest nie tak. Moje też nie chcą.
Saszetki do przemycania leków to takie wąskie tubki z sosem. Nie wiem co w nich jest, ale zdecydowanie wygrywają z tuńczykiem moje żrą jak głupie i nawet niepogniecione tabletki z tym łykają
Robiłaś jej może wyniki pod kątem układu moczowego? Wiem, że trudno ją zabrać do weta.
Albo faktycznie zjadła coś chorego.

Czekam na weekend równie mocno jak Ty, u mnie też co chwilę pada i zimno przeokrutnie
____________________
Ania**Ania na Żuławach
Rumianka 21:32, 04 kwi 2024


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10279
U mnie wciąż pada od wczoraj... snieg i plesk...W pewnym momencie było nawet całkiem biało, można ogłupieć z taką pogodą...raz gorąco, a zaraz opady...Dobrze, że Sfochowana lepiej się czuje, bo szkoda zwierzaczka gdy się męczy i na dodatek z uporem milczy, nie mówiąc co jej dolega.
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
Joku 22:03, 04 kwi 2024


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 12155
Z marketowym mielonym ciekawa sprawa. Moje ogoniaste też czasami nie chcą jeść, zastanawiam się wtedy co też w tym mielonym siedzi?
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
Agatorek 23:11, 05 kwi 2024


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 13276
Jola, moze lepiej nie wiedzieć, co tam jest .
Cytując z „Psów”: „pies zmielony razem z budą”

Magarku, dobrze czytać wieści o sfochowanej , wiesz, podobno złego licho nie bierze (tak mówię o sobie, bardzo rzadko choruję ).

Ładny ten Twój rogal (i nie tylko), także w tym roku proszę o mniej marudzenia
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje
ajka 23:45, 05 kwi 2024


Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 4011
Magara napisał(a)


Obecnie zimno, wieje wiatr, pada deszcz, jutro ma być śnieg Kwiecień plecień...


Śnieg? jaki śnieg? U nas w niedzielę ma być 28 stopni !
____________________
Ania Ogród ponad miarę, czyli trudne początki
Magara 00:00, 06 kwi 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6701
Ania - podeślij mi w wolnej chwili na priv te swoje tubki w sosem - z góry dzięki Sfochowana jest planowana do weta w maju - wciąż jesteśmy na etapie wchodzenia do transportera, zamykania drzwiczek i uczenia, że to nic złego O badaniach dziś gadaliśmy - jak już się ją pojmie i zawiezie, tu chyba za jednym stresem faktycznie jakieś badania zrobimy.
Weekend miał być piękny - u nas piękności nie widać, leje kolejną godzinę Może noc coś odmieni? Na to liczę

Rumianko - jak ja Ciebie rozumiem, u nas też idzie ogłupieć z pogodą Zwierz w formie - obecnie przy kominku się grzeje

Jola - w tym marketowym mielonym nie może być nic dobrego skoro kot nie rusza

Aga - jak nie marudzić skoro zimno i leje???

Ania-ajka - no śnieg był jak się patrzy U nas w niedzielę też upały zapowiadają - idzie zwariować z tą pogodą
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Basieksp 12:09, 06 kwi 2024


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 10268
Poczytalam o Sfochowanej, dobrze, że jej minęło u nas jakiś czas temu Aza też nam się podtruła. Ale to z mojej winy, najadła się obornika granulowanego. Chwilę to trwało zanim wpadłam na to co może jej być, a było źle ,bo spaniała się na tylnich łapach, na szczęście apetyt w miarę miała i proobiotk dostała, na drugi dzień było już ok a wyczyściła mi rabatę z obornika, potem wszystko grabkami zakopywałam, a ona i tak z tym swoim nochalem tam węszyła
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka *** Wizytówka
mrokasia 13:36, 06 kwi 2024


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 18035
Serio pada u Ciebie? Oby szybko przeszło i obyś mogła nacieszyć się ogrodowym weekendem.
Dobrze, że kota wróciła do jakiej takiej formy. I masz rację - jak już ją pojmiecie to niech wet zrobi co się da .
Słoneczka życzę!
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies