Właśnie kolejny raz oglądałam „Hangover” i widzę oczami duszy powiedziane ze znaczącą miną przez kiwającego ze zrozumieniem głową teścia Douge’a: „Vegas...” . Cudo
Dziś wieczorną forumową wędrówkę, całkiem wyjątkowo, zaczynam od własnego wątku - ciekawość mnie zżerała co też Aga zobaczyła ciekawego w moim ogrodzie
Aga!!!
Wielkie dzięki za odwiedziny Za prezenty też dzięki, wszystkie już mają miejscówki
Fotki super - oko Agatorka to oko Agatorka Trochę inne niż oko Magary Widzę, że mam całkiem fajny ogród Aga, napisz jeszcze tylko publicznie, pls, że po oględzinach osobistych zrozumiałaś moją niechęć do podejmowania przeze mnie jakichkolwiek działań na mojej skarpie
Dziewczęta, podsumowując: Aga jest wspaniałym gościem Oszczędziła mój ogród w publicznej relacji, chwastów i zaniedbań nie pokazała a do tego (tu największe brawa) dzielnie wytrzymała specyficzne poczucie humoru mojego Małżonka - nie odjechała z piskiem opon po 15 minutach
Publicznie przyznaję, że skarpa Magarki jest baaaaaardzo trudnym miejscem. Przy niej, skarpa Madzi Magleski to płaskowyż . Poza tym nie jest widoczna ze strategicznych miejsc, więc ja na pewno nic bym z nią nie robiła, tylko pozwoliła się rozrosnąć jałowcom .
Nie masz ani chwastów, ani zaniedbań. W każdym razie ja nic takiego nie widziałam . Ogród jest naprawdę bardzo ładny, musisz zacząć bardziej go doceniać .
A odnośnie Twojego męża, to wiesz, rozkręcał się z czasem, a ja chciałam doczekać obiadu