Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Magary Dramaty z Rabaty

Pokaż wątki Pokaż posty

Magary Dramaty z Rabaty

TAR 10:14, 13 wrz 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 9283
Dzieki za wyjasnienie. To jak w truskawkach. Te oryginalne sa zawsze lepsze niz z sadzonek przybyszowych, zwykle nie powtarzaja wcale cech oryginału. Ja wymieniam krzaki truskawek co 3 lata, ilosc jaka kupuje raczej po kieszeni nie bije a nie bawie sie w rozsady wlasne, z ktorych nie wiadomo co bedzie.
Z pomidorow to raczej kupie gotowe sadzonki, nie wychodza mi wcale uprawy z nasionek, moze nie mam tyle cierpliwosci. Ale skrzetnie zapisuje odmiany, ktore sa smaczne i polecane.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Anda 13:30, 13 wrz 2024


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34233
TAR napisał(a)
Co oznaczaja opisy F1, F2, F3 dotyczace pomidorow, uświadomcie laika? Z rok planuje pomidorki w donicach hodowac.

Ja mam wertykulator elektryczny kupiony chyba w lidlu albo biedrze za 300 zł. Elektryczny, dziala od kilku lat. Robimy nim 2 razy w roku wertykulacje i raz aeracje, czasem pozyczamy znajomym. Wiec moja rada nic nie wniesie
Kosiarke tez mam elektryczna ma chyba ponad 15 lat i dziala. Szkoda mi kase wydawac i wymieniac na cos co dziala plus przyczyniac sie do zwiekszania ilosci kolejnych elektrosmieci


Tu opisałam co i jak

https://www.ogrodowisko.pl/watek/11320-doswiadczalnia-bylinowo-rozana-2?page=209#post_5
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska) Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Kordina 21:12, 13 wrz 2024


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 5535
Pamiętam o F1 natomiast lubię sobie poeksperymentować i zobaczyć co i jak sama ja się ogrodem bawię i nie traktuje całkiem poważnie, jak i siebie
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Agnieszka_Z 21:31, 13 wrz 2024


Dołączył: 30 mar 2023
Posty: 647
TAR napisał(a)

Z pomidorow to raczej kupie gotowe sadzonki, nie wychodza mi wcale uprawy z nasionek, moze nie mam tyle cierpliwosci. Ale skrzetnie zapisuje odmiany, ktore sa smaczne i polecane.


Czy podzielisz się swoimi ulubieńcami?
____________________
Agnieszka (lubelskie) - Boso Przez Ogródek
Mary 21:46, 13 wrz 2024


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3659
Magara napisał(a)
Dziewczyny, planujemy zakup nowego wertykulatora. Musi być akumulatorowy. Spalinowy odpada, ciąganie kabla również - takiego się właśnie pozbyliśmy.
Na tapecie mamy Ryobi - byłabym wdzięczna za wszelkie uwagi

Wertylatora nie mam. Raz w roku wypożyczam spalinowy. Mam kosiarkę hybrydową Ryobi. Zwykle koszę wykorzystując akumulatory. Jednak moc na akumulatorach jest mniejsza niż na kablu. Gdy trawa jest wilgotna to kosi się trudno. Ja koszę zwykle 2 razy w tygodniu i koszę trawę wysoko. Wtedy to działa nieźle.
Gdy chcę użyć kosiarki do rozdrobnienia liści jesienią to raczej używam kabla.
Kosiarkę kupiłam w marcu 2019, czyli służyła mi już 6 sezonów.
W poprzednim sezonie, a może jeszcze sezon wcześniej pękł uchwyt. Ryobi ma części zamienne, ale uchwytu niestety nie da się wymienić ze względu na przyłączenie kabla. Trzeba było to jakoś posklejać.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Gruszka_na_w... 22:08, 13 wrz 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 23068
Akumulatorowe narzędzia mają sens, jeśli istotna jest ich waga. Trzeba pamiętać, że z każdym sezonem zmniejsza się moc akumulatorów po naładowaniu. Początkowo np. wystarczają na 2 godziny pracy, a po kilku latach na pół godziny. Wtedy przydaje się opcja posiadania dwóch akumulatorów (jeden pracuje, drugi się ładuje). Koszt ładowarki i akumulatorów w cenie urządzenia jest proporcjonalnie dość wysoki. Z tego powodu warto się zastanowić, czy nie planujemy zakupu kolejnych narzędzi ogrodowych zasilanych akumulatorami i czy dana marka ma w swojej ofercie takie narzędzia dobrej jakości.
Wertykulatora używa się raz w sezonie. W tych elektrycznych i akumulatorowych wersjach takie urządzenie nie zrobi areacji. Posiada co prawda odpowiedni wałek z "kolcami", ale te kolce wbiją się jedynie w piasek, a nie twardą darń. Są za krótkie i za miękkie.
Mam tani, elektryczny wertykulator. Stwierdziłam, że dla tego jednorazowego w sezonie użycia, jestem w stanie zaakceptować niedogodności związane z użyciem kabla.
Drugą niedogodnością jest niewielka pojemność kosza. Czasem po przejechaniu 5 m był już zapełniony. Szybciej mi się pracowało bez niego. Po przejechaniu wertykulatorem zbierałam wyczesany nim mulcz szerokimi plastikowymi grabiami.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Magara 23:29, 13 wrz 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 7798
W temacie wertykulatora:

Aga - dzięki wielkie, wiedziałam, że mogę na Ciebie liczyć

Lidka - Stiga to była pierwsza myśl, ale spalinowy odpada - za wielkie bydlę i za ciężkie. Nie mamy na działce zbyt dużo miejsca na przechowywanie takich sprzętów. Wertykulator jest używany max dwa razy w roku. Nię mamy siły na pakowanie kilkudziesięciu kilogramów do samochodu i wożenia go w jedną i w drugą

TARcia - też mieliśmy wertykulator elektryczny, znaczy na kablu. Robotę robił. Ale mój DT nerwowy, a jak kabel mu się pod nogami plątał to był nerwowy po stokroć Stąd decyzja o nowym. Na śmieci stary nie poszedł. Jak coś nam już nie jest potrzebne wystawiamy na olx, mniej chodzi o aspekt finansowy, a bardziej o to, że może coś co jest sprawne jeszcze komuś posłuży W tym sezonie do ludzi poszła już stara kosiarka, podkaszarka na kablu, kosa spalinowa, a teraz wertykulator na kablu

Mary - wielkie dzięki za głos Też myśleliśmy o wypożyczaniu ale na naszym zadupiu to nie ma racji bytu. Jest jedna firma, zapisy, ceny z kosmosu, a ubezpieczenia od złej pogody nie ma
Ryobi mamy od tego sezonu piłę i podkaszarkę. Małe narzędzie, sprawdzają się. Ale właśnie czytaliśmy, że serwisem coś nie ten-teges Stąd dylematy...

Haniu - No właśnie w przypadku wertykulatora waga ma znaczenie bo będzie transportowany
Zakładamy, że dwa akumulatory to must have I stąd pomysł na ryobi bo mamy już inne narzędzia akumulatorowe tej marki.
Gdyby wertykulacja była moją "działką" pewnie też bym zagryzła zęby na kablu Ale to działka Małżonka i absolutnie nie zamierzam Mu jej odbierać Denerwuje się kablem, chce bez kabla - niech ma Tylko, żeby ten zakup był sensowny, stąd moje do Was zapytania

____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara 23:42, 13 wrz 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 7798
W temacie nasion:
Widzę, że w temacie F1 wszystko już zostało od strony teoretycznej wyjaśnione

Mam świadomość nasion F1, uważam, że szkodliwe nie są, a mają na celu jedynie "przywiązanie" nas - do gatunku/producenta/marki. Jest jak jest. Nasiona F1 to promil działalności różnych podmiotów, które chcą mieć na nas wpływ, a my często o tym nawet nie wiemy.

Sama nasion nie zbieram, nie mój level, ale staram się F1 nie kupować - ot dla zasady
Dla pomidora Pink King zrobiłam jednak wyjątek - matko, jak on mi zasmakował
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara 23:45, 13 wrz 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 7798
O jeszcze Juzia mi została
A jaki aspekt bramy byś chciała obejrzeć? Jesteś żądna efektów wizualnych czy kaszubskich rozwiązań technologicznych?
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Juzia 07:18, 14 wrz 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 40420
Magara napisał(a)
O jeszcze Juzia mi została
A jaki aspekt bramy byś chciała obejrzeć? Jesteś żądna efektów wizualnych czy kaszubskich rozwiązań technologicznych?


Dawaj wszystko!
Ja techniczna to mnie jara nie tylko wygląd
____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies