Ja nie jestem odporna na magię świąt Bożego Narodzenia. Absolutnie
Na Wielkanocną magię jestem ale nie te.
Co roku jakieś bombki dokupuję. Tak po 4 szt i jeszcze mam niedosyt

Co do ptactwa to też myślę że jak śnieg spadnie to będzie ich więcej. Na razie za zielono i mają co jeść

Magara napisał(a)

Z serii optymistycznych wydarzeń - dziś dotarł nowy karmnik


Jutro kurier dowiezie 5 kg orzeszków

Mam nadzieję, że pierzaste docenią

Super Bardzo optymistycznie u mnie robi się kolejny karmik, taki z drewna, chciałam zwykły, mały na szybko, będzie nie taki mały i nie na szybko Ale takie coś na orzechy, też by mi się przydało

Ania, a co robisz z tymi dokupywanymi bombkami? Udaje Ci się dla nich znaleźć miejsce??? Ja właśnie siedzę nad kartonami z ozdobami i dumam gdzie to pomieścić

Basia, my też myślimy o takim tradycyjnym karmniku - takim co się kiedyś na zajęciach ZPT robiło Małżonek twierdzi, że ma nawet plan - obawiam się, że to plan wieloletni, bo pewnie kombinuje coś w rodzaju miniaturowej świątyni Wang Więc póki co pierzastym muszą wystarczyć "zwykłe" podajniki

Uwielbiam Twoje komentarze, Twój eM pewnie też

Helen napisał(a)

Uwielbiam Twoje komentarze, Twój eM pewnie też

Ja też je lubię

Ja też do tego grona się zaliczam jakby nie patrzeć Koleżanka zdolności literackie ma
a biorąc pod uwagę zdolności mężatego, to i świątynię Wang może zrobić albo inną Notre Dame
Wtedy ptaki karmiące się nie tylko karmą rzeczową, ale może i duchową ??

Świątynia Wang!!!!
Hahahahaa!

Chciałabym to zobaczyć

Przyłączam się do wielbicieli Magarkowych komentarzy
W temacie ozdób choinkowych - też co sezon dokupuję, lecz co sezon uznaję, że za mało . Ale - jak już kiedyś mówiłam - moja choinka jest obwieszona jak choinka : dużo, kolorowo i błyszcząco .

Magara napisał(a)

Ania, a co robisz z tymi dokupywanymi bombkami? Udaje Ci się dla nich znaleźć miejsce??? Ja właśnie siedzę nad kartonami z ozdobami i dumam gdzie to pomieścić

Mam w kartonach na strychu. Chyba że 3 takie wielkie 1x1x1 m. Trochę ozdób mam też w piwnicy. Teraz pomyślałam że czerwone bombki przemaluję sobie i dodam białe elementy.
A to wianek jakiś przerobię a to coś na wejściu do domu ustawię. Miejsca jest.

Ja w tym roku jestem na większość rzeczy odporna

Przeważnie już w październiku/listopadzie (a nieraz i wcześniej, bo zdarzało mi się kupować w ciągu roku, jak trafiłam na coś odpowiedniego) miałam pokupowane i popakowane wszystkie prezenty. W tym roku nie mam jeszcze ani jednego. Poza tymi dla mnie, bo ostatnio wybrałam się do centrum handlowego, żeby się rozejrzeć, a wróciłam ze spodniami, butami i swetrem . Kusiła mnie jeszcze kurtka, ale mam już podobną, wiec póki co odpuściłam .
A w domu zrobiłam jeszcze zakupy online w home&you, też dla siebie