Dziewczęta, fotkę wianka wrzuciłam w celu oznajmienia grudnia, nie chciałam się bynajmniej wiankiem chwalić, ale za pochwały i miłe słowa bardzo dziękuję
Ozdoby i wszystkie świąteczne bajery mam nadzieję ogarnąć w weekend, o ile Małżonek ze strychu pudła zniesie
A z wiankami to powiem tym, które chcą mieć własny a nie wierzą, że potrafią, że to jest banał, żeby je zrobić
Kilka lat temu mnie naszło na produkcję, zrobiłam jesienią naście albo i więcej

Wszyscy dookoła zostali obdarowani

Kilka mi zostało, staram się je wyeksploatować na maksa, co roku coś zmieniając
Wianek to nie jest jakiś skomplikowany proces twórczy
No może poza takim gdzie się robi bazę wiankową z szyszek klejonych jedna do drugiej - to wymaga trochę czasu i cierpliwości
Ale ogólnie to teraz jest taka mega dostępność różnych fajnych półproduktów. Gotowe podłoża wiankowe, bombki, we wszystkich sieciówkach typu pepco, kik, teddy czy co tam jeszcze jest na rynku. O allegro nie wspomnę. Szyszki to z lasu, orzechy ze sklepu. Pistolet na klej na gorąco - też nie trzeba spod lady

Kilka gałązek igliwia - no problem
Do roboty Kochane, do roboty