Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Magary Dramaty z Rabaty

Magary Dramaty z Rabaty

Wafel 16:53, 18 mar 2025


Dołączył: 25 cze 2023
Posty: 2625
Jako alergik uściślę, że uczulają białka, a te znajdują się i w ślinie i naskórku. Uczula tzw. "psi łupież", czyli resztki łuszczącego się naskórka w sierści. Są białka silniej i mniej alergizujące, każdy zwierz, gatunek a nawet jego płeć może mieć zróżnicowaną ilość i budowę białek alergizujących. Różnie reaguję na rasy i odmiany zwierząt, ale generalnie uczulają mnie wszystkie sierściuchy i pierzaste... Czasem to tylko bąble na skórze, czasem katar, czasem duszność, czasem przez jakiś okres czasu kontaktu ze zwierzem nic się nie dzieje.
____________________
Asia-Wafel Moje małe, zielone miejsce na ziemi
Alija 17:50, 18 mar 2025


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 10121
Magarku, piszesz, że koty cię fascynują, wcale się nie dziwię. Mnie też zadziwia to, jak potrafią ustawić sobie służbę, a także to jakie mogą mieć różne charaktery. Ja mam teraz trzy koty (jeden w spadku po tacie) i każdy jest zupełnie inny. Dawniej myślałam, że kotek mruczy, siedzi na kolanach i nie sprawia żadnych problemów, ależ byłam naiwna.
Wyobraź sobie, że ostatnio nasza psica zbudziła mnie w nocy, żebym wypuściła kota na podwórko (szczerze mówiąc słyszałam miauczenie, ale nie chciało mi się wstawać), bo "jaśnie pan" chciał wyjść. Psisko drapało do drzwi sypialni, a kiedy wstałam, zaprowadziła mnie pod drzwi wyjściowe, spojrzała wymownie na mnie i kota i zawróciła, a kotek poszedł na spacer.
____________________
Podkarpacie AlicjaZacisze Alicji
Makao 19:24, 18 mar 2025


Dołączył: 13 lut 2023
Posty: 7487
TAR napisał(a)


Ania, juz doczytalam, ze masz astme. To zmienia wszystko. Pewnie masz odalergiczna. Robilas testy skorne czy te z krwi równiez?

Tylko skórne, na te z krwi planuję iść od roku i zebrać się nie mogę
____________________
Ania - Zapraszam do wątku Anna i Ogród - moja droga do ideału + będzie się tworzyć Wizytówka - Anna i Ogród przy S7 między Płońskiem a Ostródą
Magara 22:58, 18 mar 2025


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9086
Haniu - oczywiście wysiewałam naciową, wszak na naci mi zależy Dziś próbowałam poczytać o uprawie pietruszki - dwa pierwsze z brzegu artykuły mocno się różniły: z jednego wynikało, że naciową się uprawia na nać, a korzeniową na nać i korzeń, a z drugiego, że naciową na nać i korzeń, a korzeniową tylko na korzeń
Dlatego właśnie lubię nasze forum jako źródło sprawdzonych info, bo info z netu to porażka
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Magara 23:23, 18 mar 2025


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9086
Kasia i Asia mają rację - uczula białko w ślinie Uczulenie na sierść to spory skrót myślowy, ale w sumie logiczny - tak jak skrót myślowy "uczulenie na kota"

TARcia - jak skończyłam 30kę zamarzył mi się kot Akurat u rodziców były półroczne podrzucone kociaki, tata przyniósł mi jednego w prezencie - po pół godzinie zabawy z onym byłam spuchnięta i załzawiona. Jako dziecko takich objawów nie miałam. Do tematu "posiadania" kota wróciłam 10 lat później. To był czas "main coonów" - pojechaliśmy do hodowli. Kotów było dwadzieścia albo i lepiej. Pierwsza godzina - luzik. Druga ciut gorzej, wyszłam spuchnięta i załzawiona. Poszłam do alergologa, zrobić testy. Wyszyły plusowe. Pamiętam, że powiedział, że nie poleca odczulania "na kota" bo to procedura długa, kosztowna i bez gwarancji sukcesu. Przypominam sobie, że powiedział, że jeżeli zdecyduję się wyjść ponownie za mąż, a wybrańcem będzie weterynarz - spec od kotów - to wtedy mam się zgłosić na odczulanie
Żaden weterynarz się na mojej drodze nie pojawił, ale temat kotów tak.
Jak kupiliśmy działkę. Koty nas otaczały i zaczęły dominować. Z uwagi na stwierdzoną moją alergię pilnowaliśmy, żeby kociaki do domu nie właziły. Udało się. Potem została nam tylko Sfochowana, którą pewnego dnia trzeba było przetrzymać w domu po przebudzeniu ze znieczulenia u weta. Pamiętam, że było ciepło, okna pootwierane, a ja puchłam. Później Sfochowana zaczęła być wpuszczana do domu, na chwilę, na godzinę, na dwie... Teraz w zimie, spędza w domu 3/4 doby. Ja daję radę To najważniejsze - czy nazwę to odczuleniem czy przyzwyczajeniem - nie ma dla mnie większego znaczenia
Kota jednak staram się nie dotykać albo przynajmniej pamiętać, żeby po głaskaniu dobrze umyć ręce Kontakt z kocią sierścią (nasączoną wiadomymi białkami ) a później przetarcie oka - nic fajnego

Alicja - koty są magiczne Ludźmi niewątpliwie rządzą Psami też, co Twoja opowieść potwierdza
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Wafel 06:53, 19 mar 2025


Dołączył: 25 cze 2023
Posty: 2625
Ja alergik od 4 r.ż. astma, przeżyłam, jak już kiedyś pisałam 8 lat z psem tzw. wielorasowym, wzięłam go w liceum jako sczeniaka. Po wyprowadzce z domu, alergia się odnowiła na mojego psa i wszystkie inne wokół. Także coś na rzeczy z tym "odczulaniem-przyzwyczajaniem" jest. Po epizodzie z papugami i koniem - śmierć w oczach bez leków w kieszeni...
____________________
Asia-Wafel Moje małe, zielone miejsce na ziemi
TAR 09:06, 19 mar 2025


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10876
Magara napisał(a)


Alicja - koty są magiczne Ludźmi niewątpliwie rządzą Psami też, co Twoja opowieść potwierdza


Jestem z tych, ktorych nie czaruja choc na male kicie lubie popatrzec. Ale ktory zwierzaczek jak jest maly nie zachwyca
____________________
Ogrod nad bajorkiem
pestka56 12:11, 19 mar 2025


Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 5170
Kot, to kot świetnie sobie radzi z wymuszaniem na niecierpliwym człowieku co chce osiągnąć. Ale też się uczy, co zrobić by wilk był syty, czyli kot i owca, czyli człowiek cały
Moja śpiąca ze mną, a raczej na mnie banda czworga po pół roku „nauczania”, że to moje łóżko i mam prawo tak się układać i kręcić jak mi wygodnie, przestała fochować i zmykać z sypialni, bo się poruszyłam. One na kołdrze, ja pod kołdrą, a że lubią się mocno wtulać, więc to strasznie blokuje wolne miejsce. Bywało ciężko. Nie mogłam nawet stopą poruszyć. Ale teraz odsuwają się, a potem układają na nowo. Stosują też mijankę i nie pakują się byle bliżej głowy wszystkie na raz. Nie wiem czy mają jakieś ustalenia między sobą, ale co wieczór tylko jeden kot zalega mi na ramieniu i poduszcze.
Poza tym reagują na swoje imiona i zawołane nawet poza domem wracają szybko ze sporej odległości. Niewątpliwie też rozumieją słowo „hop”, gdy zapraszam na jedzenie lub smakołyk
____________________
Kasia
mirkaka 15:48, 19 mar 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10216
Wafel napisał(a)
Jako alergik uściślę, że uczulają białka, a te znajdują się i w ślinie i naskórku. Uczula tzw. "psi łupież", czyli resztki łuszczącego się naskórka w sierści. Są białka silniej i mniej alergizujące, każdy zwierz, gatunek a nawet jego płeć może mieć zróżnicowaną ilość i budowę białek alergizujących. Różnie reaguję na rasy i odmiany zwierząt, ale generalnie uczulają mnie wszystkie sierściuchy i pierzaste... Czasem to tylko bąble na skórze, czasem katar, czasem duszność, czasem przez jakiś okres czasu kontaktu ze zwierzem nic się nie dzieje.


Wafelku, mam to samo
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Magara 23:17, 19 mar 2025


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9086
Asia-Wafel - Ty to ekstremalny typ uczuleniowca

TARcia - są ludzie, których koty nie czarują, zgadzam się
Jednak kończy się to w momencie gdy masz nagle kota "na stanie" Kilka lat temu też bym się na taką uwagę, o czarowaniu kotów, uśmiała
Ty psiara, więc ryzyko minimalne, ale gwarantuję, że gdyby kot Ci się trafił, to Cię zdominuje zanim się obejrzysz

Kasia - mi się wydaje, że koty rozumieją więcej z ludzkiej mowy niż chcą pokazać, że rozumieją Sfochowaną nauczyłam liczyć Póki co do trzech, ale to i tak sukces

Mirka - współczuję
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies