Może kalina japońska Kilimandżaro? Rośnie dość wąska jak na kaliny, pięknie kwitnie i ma spektakularne przebarwienia jesienne. Nie wymaga cięcia, nic jej nie żre. Tawuły szare/nippońskie. Żylistki.

Mrokasia podsunęła dobry trop. Kaliny Rozeum dorastają do 4 m. Kaliny japońskie i tawuły w odmianach do 1.5-2 m. Trzeba by to jakoś sensownie posadzić, żeby uniknąć uskoków.
Podobną wysokość osiąga lilak Palibin, krzewuszka Variegata (kwitnie na różowo i ma biało-zielonkawe liście). Nieco wyższa jest irga pomarszczona (jesienią ma pomarańczowe owoce, przebarwia się). Można wybrać też którąś z odmian ketmii syryjskich (kwitną latem, mają ładne liście). Te wyższe krzewy można podsadzić niższymi (są takie żylistki i krzewuszki ozdobne też z liści).
U siebie w pobliżu kalin Rozeum mam posadzone lilaki węgierskie. Te w przeciwieństwie do zwykłych lilaków kwitną nieco później i przebarwiają się jesienią. Rosną podobnie do kaliny.

Krzewuszka Variegata, jest piękna, mam ją drugi rok

mrokasia napisał(a)

Może kalina japońska Kilimandżaro? Rośnie dość wąska jak na kaliny, pięknie kwitnie i ma spektakularne przebarwienia jesienne. Nie wymaga cięcia, nic jej nie żre. Tawuły szare/nippońskie. Żylistki.

Dziękuję za propozycje. Tawuły myślałam dać na przedpłociu jako żywopłot, ale to dopiero jak ogrodzenie frontowe zostanie zainstalowane. Nie słyszałam wcześniej o żylistkach. One pachną? Kiedy kwitną? W tym samym czasie co kalina Roseum czy innym?

Haniu, moje trzmieliny to krasnoludki rozmiarowe przy Twojej sztuce na rabacie, lecz rownież pokazały już listki. Przyjrzałam się dziś rabacie trójkątnej i sadzona jesienią Hakonechloa odbija. A może to nie ona a jakiś perz przerósł?

Sądząc po liściach, to Hakonechloa Moje udają, że padły.

To z pewnością hakone. Hamak wygląda świetnie, a trzmielina rośnie szybko. Moje nie były wiele większe, kiedy je wsadzałam.

Kordina napisał(a)

Krzewuszka Variegata, jest piękna, mam ją drugi rok

Ona świetnie rozjaśnia zakątki ogrodowe i jest całosezonowo atrakcyjna, co jest jej wielką zaletą. Zielonolistne krzewuszki po okresie kwitnienia są takim sobie krzaczorem.

basia3012 napisał(a)

Pierwszy krzew to bez węgierski druga kolkwicja.

Ciekawie wygląda też podkrzesany. Jednak u mnie w tamtym miejscu raczej lepiej by pasował w naturalnej formie.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Ona świetnie rozjaśnia zakątki ogrodowe i jest całosezonowo atrakcyjna, co jest jej wielką zaletą. Zielonolistne krzewuszki po okresie kwitnienia są takim sobie krzaczorem.

Haniu moja krzewuszka kwitła jeszcze jesienią, więc długo