Wczoraj prawie skończyliśmy montaż regału rozsadnikowego. Dotarły takie lampy (foto z osłonką i bez, muszę doczytać czy lepiej będzie ją ściągnąć). Mają w sobie zasilacze już wewnątrz, wystarczy połączyć kablem zakończonym wtyczką i do gniazdka. Parametry to 30 W, 6500 K, 3000 lm. Można kupić droższe, profesjonalne lampy, ale z tego co czytałam na grupie na FB „Mam szklarnię” wiele osób używa takich właśnie garażowych i dają radę. Cztery sztuki kosztowały 49 zł, kabel został po budowie, wtyczka to ok. 3 zł.
Mąż połączył lampy szeregowo, zabezpieczył połączenia kabli termoskurczką (przed małym dzieckiem głównie), spiął główny kabel trytytkami do boku regału.
Regały mają półki z materiału, który niestety chłonie wodę, warto go zabezpieczyć np. folią samoprzylepną, mi została jakaś z innego projektu, kosztowała około 6 zł w Action.
Lampy są zamontowane na sznurkach by można było regulować ich wysokość w miarę wzrostu rozsad. Kabel zasilający zostawiony z zapasem właśnie w tym celu na każdym poziomie. Sznurki na końcu spięte spinaczami do papieru.
Brakuje jeszcze kocy termicznych z apteki do obłożenia 3 ścian w celu lepszego skupienia/odbicia światła. Cztery oświetlone poziomy wystarczą na 8 tac/kuwet rozsadowych, w każdej 15-18 doniczek. Najwyższy poziom pozostał niedoświetlony. Przepikowałam wczoraj Betaluxy, Gargamela. Szerokość regału między narożnikami to 31,5 cm, tace 31 cm, więc idealnie dwie wejdą na półkę lekko wystając na boki. Dziś kolejna tura pikowania.
____________________
Patrycja. Tworzę ogród bylinowo-trawiasty
Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały (okolice Lublina), a także mam
Pomidorowy Zawrót Głowy.