Memorego dopiszę do listy do zastanowienia się. Niedługo pewnie finalnie zdecyduje, bo muszę wiedzieć co kupić na rozmnażanie. U mnie to dopiero plany, rysunki. Do realizacji jeszcze trochę, a do finalnego efektu, gdzie rośliny trochę podrosną to pewnie ze 4 lata się poczeka. U Ciebie już sporo rzeczy rośnie, kwitnie i możesz już się tym cieszyć.
Toszki trawnika chyba nie widziałam nawet, bo ona wątku swojego nie miała dlatego wzorem dla mnie jest Twój
Z brzozami i rozplenicami potwierdzam co pisze Polinka. W bliskiej odległości od brzóz rozplenice przestaną kwitnąć po kilku latach... no chyba że jest dobrze nawodnione.
Patrycja, jaki wysoki miałby być murek fontanny? Inspiracje do projektu świetne, mnie urzekł pokrój berberys, taki strzelisty, z rozświetlonymi w słońcu przyrostami. Wydaje mi się, że cięty straciłby tą dynamikę. Chyba też miskant za ścianką straciłby trochę na urodzie, choć to oczywiście zależy jak bardzo przykrywałby go murek.
Projekt jako przenikające się bryły świetnie wygląda, bardzo jestem ciekawa ostatecznego doboru roślin.
28 marca
6 kwietnia
Dziś.
Odmiany:
Alice’s Dream
Aussie
Costoluto Fiorentino
Dwarf Beauty King
Kardynal
Kozula 14 Megagroniasty
Malinowy kapturek
Michael’s Portuguese Monster + Delicious
Perun
Rozovye schechky
S.Marzanno 3
Super Nova
Nowe zakupy:
Aurija
Betalux
Brandywine Black
Citrina
Gargamel
Kosovo
Stara Babcina Malinówka
Cornabel F1
Czarny NN (od sąsiada)
Żółta gruszka koktailowa NN (od sąsiada)
Citrus Grape (od Ani)
Rotkapen (od Ani)
Green Zebra (od Ani)
Black Cherry (od Ani)
Bardzo ładnie rosną. Możesz je raz w tygodniu podlać rozcieńczona herbatką skrzypowo-pokrzywową. (1/2 l herbatki i 1/2 l wody).
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Dzięki Haniu za radę. W zeszłym roku rozsady robiłam w mega pośpiechu i zaniedbaniu (niemowlę było na stanie). W tym roku wracam ze sprawdzonym sposobem zadbania o rozsady pomidora i papryki. Korzystam z opisu fertygacji od Karo in the Garden (niestety już jest nieaktywna, ale jej wiedza nadal dostępna w necie). To właśnie od niej najwiecej nauczyłam się o uprawie pomidorów, jakiego pomidora wybrać do zebrania nasion (m.in. nie pierwsze grono, bez suwaka, kociej mordki), o chorobach, zapobieganiu itp.
Wcześniej siewki najpierw korzystały ze składników z podłoża, potem po pikowaniu też im na jakiś czas wystarczyło to co miały w ziemi i regularne dostawy wody. Od dziś właśnie zaczęłam fertygację, bo są już 3-4 listki właściwe. Tak więc, fertygacja to po prostu podlewanie roślin nawozem rozpuszczonym w wodzie. Zamiast tylko wody, dostają swoje ulubione składniki odżywcze - trochę jak szampan dla roślin Fertyguję swoje pomidory przy każdym podlewaniu. W końcu pomidory to te jedne z najbardziej żarłocznych roślin, jeśli chodzi o apetyt.
Co do tych magicznych dawek NPK, to ja się trzymam zasad proporcji NPK 4-6-8 lub 4-5-8, dawka to 3 ml na litr wody (nie za zimnej). Odmierzam sobie strzykawką 4,5 ml do butelki 1,5 litrowej po wodzie i podlewam od dołu (do kuwet rozsadowych). Pomijając ubiegły rok to w poprzednich latach ta metoda mi się sprawdzała. Bardzo nie mogę się doczekać sezonu pomidorowego.
Raczej słabsza cebulka, bo liście kształtem podobne. U mnie w jednej doniczce 2 czosnki dorodne, a 1 żółty i niemal suchy. Nie wykształcił się prawidłowo.