Jestem za pomysłem Marcina. Cięcie ściany lub kolumn jest dużo łatwiejsze niż wiązanie gałązek do stelaża.

Z tym szukaniem kogoś do pomocy też o tym myślę. Na razie sami ogarniamy. Mi to ktos do pielenia będie kiedyś potrzebny.

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Ładny kolor owoców ma na jesieni - taki mocno bordowy, przynajmniej po fotce tak wynika, kwitnie na biało. Czy rzeczywiście dorasta do 3 metrów tylko? Tak przeczytałam teraz na szybko u jednego sprzedawcy.

No nie jest wysoki. Może ma 3-4 metry. Jest małym drzewkiem w każdy kąt i wszystko pod nim ładnie rośnie. Ja akurat mam hortensje Anabelle i rośnie bardzo ładnie.

Patrycja, mnie się też drzewa w formie ekranów podobają, ale tak sobie myślę, że przy tak prostej bryle domu i reszcie planu, który też raczej idzie w stronę minimalizmu chyba bym tu widziała trochę szaleństwa zamiast tych palmet
Zwłaszcza jak parzę na moje jednolite szpalery i rosną we mnie obawy o to, czy przeżyją wszystkie w takiej wyrównanej formie.

Rojodziejowa napisał(a)

Patrycja, mnie się też drzewa w formie ekranów podobają, ale tak sobie myślę, że przy tak prostej bryle domu i reszcie planu, który też raczej idzie w stronę minimalizmu chyba bym tu widziała trochę szaleństwa zamiast tych palmet
Zwłaszcza jak parzę na moje jednolite szpalery i rosną we mnie obawy o to, czy przeżyją wszystkie w takiej wyrównanej formie.

Jakie szaleństwo masz na myśli?

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Jakie szaleństwo masz na myśli?

Ja myśle podobnie jak Asia.
Moim zdaniem powinnaś dać po jakimś "roztrzepanym" szpalerze- np tak ja mam posadzone graby u siebie- o wiele lepiej prezentowałoby to sie niż takie grabowe tudzież lipowe ekrany.
A może szpaler z ambrowców-jesienne widoki bezcenne-tez można je formować do woli.
Potem wstawię foty drzew u siebie

A z przodu domu posadziłabym tez jedno konkretne drzewo-roztrzepane oczywiscie -niż kolejny ekran

Podziwiam za planowanie być może jakbym m taka duża działkę tez by to tak wyglądało, ale na razie idę na żywioł

Kolumnowe drzewa piekniebwygladaja i nie trzeba tak dużo pracy jak z drzewami na stelażach. Sasiedzi maja ich 3 sztuki, chyba to jest Lipa, wygląda fajnie, ale w tym roku musieli wydłużać stelaże, plus to do tego podwiązywanie gałązek, to zeszlo im troche czasu na tym

Myślę i dumam nad tym co napisaliście. Niektóre piękne elementy ogrodu kosztują dużo pracy przy ich pielęgnacji. Dociera do mnie ten argument, że czas na przycinanie i podwiązywanie można przeznaczyć na inne ciekawsze zajęcia (lub też pieniądze na pomoc w ogrodzie na kolejne rośliny). Przeglądając kiedyś portfolio jednej z firm projektującej ogrody w okolicach Wrocławia (BTW kopalnia inspiracji) natrafiłam na nazwy projektów w stylu Ogród dla zapracowanych. Skupiały się ona na takich roślinach, które nie wymagały częstych zabiegów, a także było dużo powtórzeń tych samych roślin.

Przekonuje mnie też fragment poniższego postu Justyny, którą pokazała m.in. swoje graby. Wydaje mi się, że byłyby one rozsądnym kompromisem do tego miejsca biorąc pod uwagę wygląd i czas na pielęgnację.

olciamanolcia napisał(a)

Graby posadzone co 60 cm. W tym roku pierwszy raz dość mocno przycięte . Niektóre gałęzie miały po 1,5 metra.

Fajnie że tu jesteś. Masz szanse poznać różne ogrody i ogrodniczki a przez to skorzystasz z naszego doświadczenia i unikniesz wielu błędów.


Racja że to forum jest wyjątkowe.

Cześć, bo się jeszcze nie witałam a podglądam cichaczem

Podoba mi się Twoje podejście do planowania Głęboka analiza może ułatwiać i utrudniać jednocześnie.
Po 5 latach dotarło do mnie w końcu, że ja nie chcę być niewolnikiem ogrodu... i tego już się trzymam.

No będę podglądać dalej, jeżeli pozwolisz

Patrycja myśle ze graby będą świetnym rozwiązaniem i posadzone tak jak u mnie spełnią Twoje oczekiwania. Ja bym jeszcze przemyślała taki szpaler z ambrowców … sama myślę aby jeszcze jednego dać w środek .