Oj tam oj tam. Przyjemności z kupowania bylin trudno sobie odmówić szczególnie jak kwitną. Ja kupująca zazwyczaj z listą po dzisiejszym wypadzie powróciłam ze sporą ilością doniczek nieplanowanych jak np. kocimiętki Manchu Blue.
To dla mnie nowość, nie znam kompletnie takiej odmiany
Też tak mam, że kupuję oczami. Nawet pomyślałem, że warto kupować wtedy, gdy dana roślina kwitnie. To pozwala uniknąć pomyłek i widzimy, czy się kolor podoba w realu
Nawet teraz, chcąc zamówić kocimiętki, patrzę co ma sprzedawca i co by wziąć jeszcze, skoro już i tak za wysyłkę płacę.
I tak oglądam coraz więcej odmian i znowu chcę kolejne rozplenice, czy inne trawy. A już nie wspomnę, że wszystkie hakone mi pasują
Można też się rozpędzić. Kupiłem jednego ostrogowca, nie będąc przekonanym do niego. A teraz myślę po co mi jeden na rabatę 12 m długą hahaha. To podzieliłem i zrobiłem sadzonki. Jak się uda, to będzie 6 tych ostrogowców.
Lubię ostnicę Pony Tails, ale te jej nasiona to mnie doprowadzają do szału! Dziś wyskubałem pół wiadra nasion z kilkunastu zaledwie sztuk, a na ziemi już coś leżało.
Jak sobie z tym radzicie? Wyczesywać, czy nie? Z ziemi ciężko się zbiera nasiona. A co dopiero jak dam korę
Teraz trawki wyglądają dużo gorzej, nie mają tego puchu. Ale coś za coś.
Witaj Kasiu Zachęcam do odwiedzania. Masz dużo wiedzy, to i ja przy tym skorzystam
Czyli ostrogowiec z tych wysiewających się bylin, dobrze wiedzieć
Ostatnio mało się dzieje, dawno nie pokazywałem planu terenu ani ogrodu jako całości, bo nie bardzo jest co pokazywać.
Po niedzieli będzie zamówienie z kocimiętkami i rozplenicami. Chyba będzie wszystko na rabaty frontowe między chodnikami, to może w końcu coś podziałam
A moje hortensje jeszcze nie maja kwiatów :-9 ciekawe czy sie doczekam w tym roku czy przez to póżne przesadzanie a pozniej przymrozki nie zbuntuja sie.