Lucjo, sciskam i dobrej passy na wszysko zycze

Aga

Ewciu dziękuję bardzo

Można powiedzieć, że sezon rozpoczęty
Trochę pocięte, nie u siebie, ale zawsze się liczy.
Trochę patyków hortensjowych siedzi w ziemi na balkonie.

No i pierwsze zakupy ogrodowe poczynione, byłam zanabyłam sobie damski szpadelek firmy na ef. Już nawet mam go w domku. Pierwsze nasiona już do mnie fruną - aż z Holandii, bo naszło mnie strasznie na nasturcję Black Velvet.
A jak już zaczęłam grzebać w nasionkowych sklepach, to wybrałam sobie trochę pomidorków, zrobię sobie na balkon sadzonki koktajlowych, do tego dynie różne pięknie wyglądające na działkę, cukinię tamże. I jakieś kwiatki do skrzynek na balkonie. I fasolnik egipski, niech mi się pnie, razem z nasturcję i groszkiem pachnącym.
Ciekawe, co mi z tego planu wyjdzie.

O Lucy, jak dobrze Cię tu widzieć No to piękne zakupki poczyniłaś

Ja też mam takie nasionka hen zza gór, lasów, a nawet i oceanu Trzeba mieć ciut przeorane pod kopułą Ale jak to taką radość daje, to cóż poradzić

Asia i w sumie dobrze, że na to jeszcze lekarstwa nie wymyślili, bo świat byłby i smutny, i nudny

Asia ludzie z przeoranymi kopułami, są najbardziej interesujący
czytaj - różnego rodzaju pasjonaci

Lucy - nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę, że Ciebie tu widzę

Dobrze że wróciłaś i rozpoczęłaś sezon

Dziewczynki, miło mi bardzo


Ja generalnie zaglądam tu od czasu do czasu. Ino po cichu, bo i pisać nie było o czym.

Awczoraj jeszcze przebisniegi kupiłam i inne nasionka.

Ale przebiśniegi w doniczce czy nasiona???