przyuwazylam tez gila i rudzika i innego dzieciola, mniejszego. To chyba dzieciolek był, mial nieco inne upierzenie głowki. Wiedzialam, ze jak snieg spadnie to zleci sie czereda do stolowki. Jak studenciaki na weekend do domu
Mój tegoroczny dzięcioł też taki malutki jakiś.
Przeczytałam u Ciebie o dzięciołku i się doedukowalam.
Musial mnie odwiedzić jednak jakiś młody dzięcioł duży.
Nie wiedzialam, ze dzięciołek jest takim maluszkiem (znalazłam zdjęcie, na którym jest obok ludzkiej dłoni)
Poza tym ten moj mial czerwone podbrzusze, na pewno to dzieciol.
Mały dzięciol duży
Moi tegoroczni goście są mniej liczni niż rok i dwa lata temu
Nawet sikorek jest zdecydowanie mniej.
Tu podejrzewam pustułkę, którą widziałam dwa razy.
Tak czy inaczej sikorek sporo i jest wieczny ruch w karmnikach (w ubiegłym roku jednocześnie bywało ich ze 20-30)
Poza stadkiem bogatek mam na stanie kilka kosów, dwie sierpówki, ze dwie sójki, bandę srok, zięby, mazurki, w ubiegłym roku widywałam grubodzioba i chyba kopciuszka (to tak bardziej wiosenny gosć).
Sikorki są praktycznie na okrągło robią wielkie zamieszanie przy karmniku i kulach.
Gila nigdy nie widziałam. Rudzik odwiedził mnie raz.
Koniecznie muszę zainstalować tę fotopułapkę.