Ten górski silnie rośnie, u mnie niestety za mało miejsca, ale widziałam jak pięknie rośnie u Mirki. Fajnie, że masz tyle odmian, cały sezon kwitnienia powojnikami zapewnisz
I o dziwo z różowym też. Kiedy widzialam tez połaczenie pomaranczowych kwiatow i traw z czerwonymi klonami, cudnie to wygladało. A juz pomaranczowy z fioletem czy niebieskim miodzio, mnie sie jeszcze nie udalo, nie trafilam na wlasciwe rosliny chyba.
No wiesz o co chodzi, za dzieciaka a bylo to w czasach komuny, jak ubieralam choinke to mialam do dyspozycji bombki roznego koloru, wzoru i kalibru, czesto od babci czy dziedziczne. Nie bylo to takie "stylowe" i monotematyczne jak teraz, Drzewko bylo upstrzone kolorami. I taki wlasnie jest moj ogrod od sasa do lasa i dobrze mi z tym, sadze co lubie.
Duzo sie u mnie zmienilo w ogrodzie, drzewa to jedno ale zagospodarowanie ich w ogrodzie przyniosło same plusy. Wczesniej dzialeczka byla tez urokliwa jednak dzika.
Tak wygladała latem w 2022 r.:
Gorskie i te botaniczne drobnokwiatowe uwielbiam. Najwiecej mam powojnikow jesiennych terniflora Early Snow. Praktycznie pakuje i upycham je wszedzie na plotach. One kwitna kiedy juz malo co kwitnie do poznej jesieni. Dlatego tak bardzo lubie tez Heptakodia. Kwiatki pojawiaja sie dopiero we wrzesniu i kwitna do poznej jesieni.
Moj stan posiadania powiekszyl sie o 8 powojnikow od mamy, nawet nie wiem co one za jedne
Moim ulubionym powojnikiem został płożący bylinowy Praecox, silnie rosnie ale rewelacyjnie kaceptuje cień. Kwitnie mocno i wymaga duzego cięcia.
Jest bezobsługowy pod warunkiem, ze znajdzie własciwa miejscowke. Moje rózowe w tej chwili rosna w tak mokrej glebie, ze az dziwi mnie, ze nie podgniły. Nigdy nie myslalam, ze powojniki lubia tak mokro. Te od mamy byly w jeszcze wiekszej glinie a zarastały jej praktycznie cały domek na działce.
U Ciebie chyba jest glina wiec pewnie dlatego tak ładnie kwitna i szaleja. Znalazły raj
Dzieki kochana, moge odstapic Ci jakas sadzonke przy dzieleniu tylko zaznacz ktora
Tar, nie daje rady na bieżąco czytać, o pisaniu już nie wspominając, więc z lekkim poślizgiem, ale muszę zostawić ślad, że przepiękne rośliny znowu pokazujesz. Nie pamiętam, czy już to pisałam, ale dzięki Twoim zdjęciom zaczęłam widzieć detale roślin, kształt liścia, delikatne zmiany kolorów, unerwienie itd i zobaczyłam, że różne krzewy a nie tylko kwiaty mogą utworzyć cudny ogród.
Tylko tych przesadzanek Ci nie zazdroszczę, bo to się człowiek narobi , no chyba, że lubisz
TARcia pokazuj sukcesywnie kwitnące clematisy. Pewnie żurawki masz jakoś kolorami uporządkowane, bo u mnie też "choinka PRL" (wiem o co chodzi, pamiętam i też lubię Pomimo, że mam namieszane kolory to się jakoś zgrywa w całości z nasadzeniami.