Ach, gillenia! Już ją gdzieś tu na O. widziałam, i ona nawet cieniolubna jest zdaje się? Dopisuję do listy
Moje bylinki w swoim drugim roku jeszcze nieszczególnie przyrosły, chociaż mnie cieszą i tak. W każdym razie te, które przeżyły, bo np. ostróżki i orliki przepadły po zimie :/
Powalczylismy z lubym z gasienicami. Oderwalismy kore w luznych miejscach gdzie byl szrot plus w tych gdzie bylo widac wyplywy sokow. Udalo nam sie wylapac ze 20 gasienic, byly 3 otwory tunelowe i z nich wyplukalam jeszcze 5 szt i larwy. Potem zlalam srodkiem ukladowo systemicznym ze starych zapasow. Plus pod cisnieniem w otwory. Jutro wysmaruje mascia koroderma. Zakupilam tez pulapki feromonowe.
Kore zerwalismy do wys. 50 cm az do miejsca gdzie nie bylo juz sladow zerowania i zdrowe drewno.
Bede obserwowac te brzoze a za tydzien ponowny oprysk i podlewanie srodkiem na gasienice. Oby sie udalo. Inne drzewa czyste bez objawow chrobowych.
Dobrze, że szybko zadziałaliście przy zaatakowanej przez trociniarkę brzozie. Jest nadzieja, że zabieg będzie skuteczny.
Z różami masz rację. To świetny wypełniacz rabat. Typowej różanki u siebie nie mam, a róż w ogrodzie rośnie sporo. Wprowadzają sporo koloru. Żurawkę krwistą też mam i lubię, choć czasem tę krwistą czerwień ciężko połączyć z innymi bylinami.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Haniu obys miala racje. Bede jeszcze wyplukiwac przez kilka dni te wyrazone 2 tunele. Planuje tez powkladac w otwory waciki nasaczone tym srodkiem na gasienice i klejem do drzew.
Te krwiste zurawki mam jako dodatki przy klonie Shirasavum aurea, wsrod lisci rodgersji i wiazowek. Dwiema sztukami podsadzilam tez roze Novalis.