ja bym je palikowała, bo sa kruche, a póki małe to delikatne.
Możesz tak posadzić jak zaznaczyłaś- ładny kontrast zieleni będzie z choinami. Wg mnie powinny być dość blisko szpaleru choin żeby podkreślały a nie rozmywały linię okręgu. Np.100-120 cm od choin zakładając że choiny tniesz a robinie z czasem będą miały koronę stosunkowo wysoko ( jak nisko to podetniesz kiedyś).
Sadź je na małych kopczykach, żeby woda im nie stała wokół.
Ale jak choiny maja być swobodne, to dalej posadź robinie- 160 cm myślę
A to się porobiło... Ja tu spacerowo-ogrodowo, a tymczasem na przepisach utknęłam, aż mi się jeść o tej porze zachciało, a to niezdrowo . Więc pozwolę sobie jutro tu wrócić. Na razie fanfary za Twoją pracowitość i umiejętności wszelakie... Boże, ile ja się jeszcze muszę uczyć...
Magnolio, pojęłam. Myślę, że choina będzie co nieco strzyżona, ale nie na równiutki żywopłocik, tylko żeby formę w całości nadać. Podobają mi się jej pędy takie przewisające.
Dzięki za nocne porady.
Nie cczytam z braku czasu... tego co wstecz.... robinie czyli akcje tnij na wiosne mocno..... odwdzięczą sie kwieciem i kształtem. Moja rózowa kwinie praktycznie cały czas.. mocno w czerwcu i potem mniej ale sukcesywnie.. i rośnie to bardzo szybko
Acha moją runianke trzymam w ryzach za pomocą obwódki z plastyku..... a tam tyle sadzonek by było... szkoda, że tak do ciebie daleko.... puściłąbym je wolno pod warunkeim regularnego odbierania nadmiaru...... za darmo