laurowisnia napisał(a)

Reniu, koniecznie, mi brakuje tylko przebiśniegów jeszcze ale jestem umówiona na wymianę za zawilce.

Agatko, gdybys jednak nie dostała przebiśniegów, to daj cynka. Mogę miec dla Ciebie

Czytam o modzie w ogrodzie.. Nie pasuje mi to. Czy nie ma byc tak, żeby to nam było bosko, choć niekoniecznie "modnie"?

Tez będę miała czosnki ozdobne po raz pierwszy. Ja niestety tak ogólnie niemodna jestem I to nie tylko w ogrodzie

laurowisnia napisał(a)

Niemodne odmiany róż, a jakie są modne? Nic o tym nie wiem.
Czosnki też dokupiłam na jesień.

Niemodne są róże wielkokwiatowe. Ciężko z tą modą w ogrodzie, jakoś nie zwracam na to uwagi. Wolę się posługiwać kategorią stylu ogrodowego, a nie mody. Jak ogród ma styl, to nie ma znaczenia czy są w nim modne czy niemodne rośliny. W ogóle to trudno mi zrozumieć, jak rośliny mogą być bardziej lub mniej modne? Najwyżej mogą być częściej lub rzadziej używane przez projektantów.
Ogród to nie jest spódnica, modny być nie musi, ale musi mieć kształt i styl. Amen.

Agatko ,witam się wiosennie ,byłaś w LM ,są ciemierniki i bukszpany ładne .pozdrawiam

A mnie się wydaje że ostatnio to modne ogrody są właśnie na Ogrodowisku, czyli kule bukszpanowe, trawy , hortensje bukietowe, żurawki, rozchodniki. Te rośliny wg mnie są najbardziej popularne ostatnio. Sama się skusiłam na rabatę hortensjowo trawiasto rozchodnikową Może moda na róże sprawi że ogrody różane, romantyczne będą promowane

Ewo, 15szt. Artemis nijak się nie da pominąć.

Olu, dziękuję pięknie, myślę, że się uda. Na wiosnę kupiłam śnieżyce, podobne, a później doczytałam, że one letnie.
A w ogrodzie ma nam być bosko, oczywiste, a czasem jak nasze ulubione rośliny są modne to i mamy modnie.

Ando, niemodna, jeśli to w ogóle prawda, za to może bardziej zaciekawiasz przez to, bo ładnie na pewno masz w ogrodzie.

Gabrielo, chyba to częściej lub rzadziej używanie można nazwać modą w ogrodzie, wyszukiwanie nowych, zapomnianych czasem roślin, także wprowadzanie nowych odmian nas inspiruje, a każdy niech już sobie z tego wyciąga to co lubi.
Róże wielkokwiatowe, może po prostu teraz mniej lubiane przez to słabe ich kwitnienie i wygląd więc niemodne. Muszę jednak stanąć w ich obronie, lubi je moja siostra, zakupiła taką różyczkę, Rosa Belmonte 3szt, posadzone są przy tarasie za bukszpanem. Stanowią prawdziwą ozdobę tego miejsca, produkują dużo urodziwych kwiatów, mają piękne zielone duże liście, nie choruje. W tamtym roku udało się je wykorzystać, do bukietu na grób na Wszystkich Świętych, było ich tak z 15szt, wygląd typowo kwiaciarniany.

Reniu, dziękuję za info, muszę zaglądnąć.

Mirko, moda i popularność to nie zawsze idzie w parze, ale róże, ktoś chyba pisał, podobno są w modzie.

Jak czytam o modzie w ogrodach to zawsze przychodzi mi na myśl moda odzieżowa . Sporo analogii można znaleźć. Ponieważ najmłodsza już nie jestem (od wczoraj pełnoprawna, zgodna z wiekiem emerytka) pamiętam sporo roślin, które obecnie są na topie a sporo lat temu wydawały mi się całkiem pospolite i niegodne uwagi. Np bukszpany, kokoryczka wielokwiatowa, kosmosy, dalie. Przez myśl by mi nie przeszło że mogą stać się niemal ikonami ogrodowej mody (przynajmniej na Ogrodowisku, ale nie tylko).

W obronie wielkokwiatowych i ja muszę stanąć, np Ingrid Bergman Erotica czy De Welt, mam je i nigdy bym się ich nie pozbyła. Moda ogrodowa nie dotyczy tylko roślin ale ich kompozycji, połączeń ze sobą tworząc zupełnie inny klimat niż kiedyś. Tak sobie myślę kiedy słynna aksamitka z wiejskich ogrodów wejdzie do tych najmodniejszych w całkiem nowych połączeniach. A może się tak przecież stać I będzie się nam znów podobać Wystarczy że jakieś guru ogrodowe zacznie ją promować i za jej pomocą tworzyć piękne kompozycje.