Bogdziu....pogubiłam sie w ilości ptaków w naszym ogrodzie, ale to jest chyba 17 lub 18 gatunek

A to dopiero zaczyna się sezon na gatunki letnie
Co do Irenki, to my ostatnio obydwie pracujemy pełną parą.....szkoda tylko, że na Ogrodowisku. Co prawda skoro świt Irenka pracuje w ogrodzie, a ja skoro zmierzch....ale całą reszta to ucieka między palcami.....
Do ciastek ja sie nie pcham i nawet się nie poczęstowałam, bo po pierwsze nie były dla mnie..a po drugie łasuchem na słodkie nie jestem.... zdecydowanie wolę tort ze śledziem w wykonaiu mojej mamy...i wszelkiej maści sałatki i surówki...... owocki...... mniam. mniam.... co prawda raz na jakiś czas mnie najdzie na słodkie i zjem...ale to okazjonalnie. Za to jak wtedy smakuje
Martek ja do niedawan nie miałam pojęcia o 70% ptaków prezentowanych na Ogrodowisku

Ziębę u siebie widziałam po raz pierwszy..i gatunek ustalałam z pomocą pana gooogla.... i fotek Bogdzi
Mira do kotków nic nie mam pod warunkiem, ze nie poluja namiętnie na ptaki...... ale cóż zrobić taka jest ich natura.... dlatego ja kota nie mam... kota jako zwierzę

Kotów sąsiadów też nie przepedzam... i u mnie lepiej im niż u siebie.... Koty niestety maja instynkt mordercy...i to mi sie w nich niepodoba..... ale mama, babcia...w rodzinie zawsze były koty.... napewno dla kota krzywdy bym nie zrobiła, bo to nei cih wina, ze majataki instynkt...Ale poza tym futrzaki są bardzo ładne i charakterne

I za to je podziwiam.... Sama osobiście już kilka domków dla porzuconych kociaków załatwiłam ..
Kun jest ci u nas dostatek.... u nas chyba tylko daltego ich nie ma na strychu, bo podbitka jest zrobiona z blachy

Natomiast na polu odchody kun znajdujęcodizennie, wszyscy sąsiedzi z nimi walcza... sąsiadka naprawiała już samochód... a ja jak neidawno naczaiłam, ze mi siękręci przy aucie..to szybko powkładałam kostki toaletowe do silników ...mam teraz taki odżywczy aromat....
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.