Aneczko,z braku czasu nie było mnie parę dni u Ciebie,a tu tyle się dzieje! Masz ogórki,kwitnące dalie i "swoje" ważki! U Ciebie zaraz widać lato,czy my mieszkamy w tym samym kraju I jeszcze kąpiel w oczku,rewelacja
Aniu te lilie nie zaliczają sie do różowych jak mówiłaś tylko do czerwonych bo w miarę kwitnienia coraz bardziej czerwienieją i nazywają sie uwaga! Attraction.Mam tez takie ale Twoje ładniejsze pewnie dlatego ze ja stale komus daję i mam w tej chwili raczej małe.Piękny prezent od synusia i jego dziewczyny.
A za S co to jest? Palmę moczysz? Wiem że nie , to miał byc żart bo wygląda jak sfatygowana palma.
Twój Tolibowski ma przeciez dostać biały czapek..... a nie w wodzie sie taplać
Na uspokojenie nerwów na pociechę kilka moich lilii ( i takie możesz u siebie posadzić ...nie potrzebują OKA).... te białe mają olbrzymie kwaty.....
Lilie też pokazuję dla Miry..bo chciała je obejrzeć jak zaczną kwitnąć...... i zaczęły.....
Lilia Ormea...... na zewnątrz kielich jest podbiegłu kolorem rózowym....
Niestety nie mam pojęcia co to jest..... jak spotkam poprzednia właścicelke..to zapytam sie..... mi to wyglada na jakieś liliowce...irysy.... już przekwitły..mają duże owoce... a po prawej różne trawy..... piękne są. Mają w swoim oczku jak mówia wszystkie kolory.... a ja dwie duże sadzonki..dziś dokupiłam..rózową i białą..bo ile można komuś ograbiać oczko....... nawet jak szczerze dają....