Irenko, nawet nie wiesz jak ja bym chciała takie "skromne" progi Śliczne duże drzewka, fajne pomysły i Twój entuzjazm = sukces murowany, a raczej winnam rzec: Zielony Sukces Doczytałam też o powodzi - tym bardziej chylę czoła!... no i nie ukrywam, że ujęłaś mnie historią pieska ..

Ach, gdybyś te róże jeszcze z lawendą połączyła i w tej biało-fioletowej gęstwinie jakąś kulkę Zieloną utopiła - byłoby romantycznie... Oprócz kulki można tam postawić jakąś dekorację - gipsową jeśli lubisz
Albo taczkę...

Buziole

ha, ha, wiesz, ta taczka mnie prześladuje, M, mówi, że tylko taczka na pozycji nr 1, śmieję się, ale tak jest; i znowu fajne pomysły mam figurkę, amorka po przejściach, chwilowo stoi pod winogronami i może jego tu przeniosę i zrobimy fontannę, będzie sikał na okrągło
to już mi sie jakiś zarys klaruje, biel i fiolet, ociupina różu, amor, okrywowe, do lawend kaskadowe fioletowo-białe jednoroczne, wzdłuz całej rabaty dużo cebul tulipana, wiosną będzie łądnoie i potem takie rośliny co całe lato do września będą kwitnąc i oczywiście coś stale zielonego co będzie szczelnie okrywac gazony, a jak troszkę szarości nosa wychyli, to może i dobrze
właśnie, gazony do powodzi to pikuś! a sunia jest cudownym psem, warto było ja ratować; teraz z niej arystokratka, tylko na wyrkach i poduchach by leżała, bo na ziemi za twardo

Irenko, wróć do instrukcji obsługi róż, bardzo proszę, bo nic ale to absolutnie nic nie kumam
I nie tylko ja