Witam po weekendzie

.
Ale dzisiaj piękna pogoda, u Was też? Pewnie tak

.
Niestety nic żyjącego w ogrodzie jeszcze nie widać, nawet pół krokusa czy innego kwiecia, chyba większość zniszczyłam podczas ostatniego 'remontu' ogrodu.
Buuu

.
Drugim moim zmartwieniem jest pies, uciekł nam w sobotę i nadal go nie ma, czasem zwiewa z ogrodu, ale najpóźniej na drugi dzień się pojawiał. Chodzę o chwilę od okna do okna i tak zerkam.. wróci, prawda?
Nie mogę sobie z tego powodu znaleźć miejsca.
Blog foto chwilowo popadł w niełaskę, bo wciąż nie jestem pewna tego, co robię. Opisy i zdjęcia są na starym blogu, linki przekierowujące daję, ale to jakoś tak mało widoczne. Hm.. Nie o taki fotoblog mi chodziło.