dajana
14:41, 11 lip 2016

Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
Wiem Aniu że twoja mama to Danusia
Pamiętam ją chyba najlepiej ze wszystkich u Alinki bo była blisko mnie
no i przypadła mi do serca od razu tak jak Zbysiu z zoną ,Janinka, Kondzio z Andrzejem ,a z reszta to mało rozmawiałam nie licząc gospodyni i jej córek wraz z męzem .Kiedy to było
,to mój jedyny wypad jak dotąd .Bardzo chciałam jechać do Kindzi ale jej nie pisałam bo nie wiedziałam czy ułoży mi się na tyle aby nie odmawiać w ostatniej chwili .Prawie byłam gotowa a tu koleżanka uszkodziła samochód i nic z tego nie wyszło. Przy okazji pozdrów mamę ode mnie .Wiesz ja nie przywiązuje wagi do imienin i takich tam świąt osobistych. Dzwoń kiedy zechcesz, po klachamy troszkę
Ciekawe po jakiemu to ,chyba po śląsku
Nie ma osób nie do zdarcia tylko jakaś niewidzialna siła mnie prowadzi Tak tez było kiedy budowałam swój dom ,sama ale ze wsparciem extradomu i poznanych tam przyjaznych ludzi sporo ich jest teraz na ogrodowisku .To był fajny okres w mym życiu ,dokonywałam niemożliwego i udało się, teraz czuje się podobnie .Szkoda ze nie ma mi kto zrobić zdjęcia kiedy walczę z tymi pustakami .Teraz robię drewutnie na podstawie z betonowych bloczków aby chwasty nie rosły ,.Przy okazji wyjdę z poziomem pod zasiew trawy .Mam z tym problem przez żle posadowiony garaż ,za nisko niestety ale jakoś wybrnę mam nadzieje. Reszcie odpiszę w domu ,za późno tu przyszłam dzisiaj .





____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]