Boćku - cieszę się , że wpadłaś z rewizytą

. Niestety odmiany tej hortensji nie znam bo była tu juz kiedy kupiliśmy dom i jako jedyna ostała się w przedogródku prawym (bo jest jeszcze lewy, z różami), bo reszta to był podagrycznik. No i zaczęłam tę hortensję dopieszczać i w tym roku całkiem zwariowała i jest prawie dwa razy większa niż w ubiegłym! Na dodatek zmieniła kolor na zdecydowanie mocniejszy, a miejscami niebieścieje. To oczywiście od nawozu, ale także od mojej mieszanki firmowej, którą serwuję wszystkim kwasolubnym i w nieco innych proporcjach mniej kwasolubnym. A jest to 1/3 mojej gliniastej ziemi, 1/3 torfu kwaśnego i 1/3 przekompostowanej i zmielonej kory z drzew iglastych. Rosną na tym jak głupie rh, hortensje, hosty, żurawki, paprocie, pierisy etc. Polecam!
I bardzo dziękuję za miłe słowa pod adresem moich skromniutkich rabatek