Witam wszystkich
Janinko, chyba gór na jakiś czas mi wystarczy, myślę że zdjęcia mi w zupełności wystarczą. Mam ich tyle że prędko mi sie nie znudzą. Jak wrócę to z ogrodu prędko nie wyjdę. Jestem bardzo ciekawy jak tam wszystko się trzyma beze mnie.Miałem dokleić fotki i poleciałem na półwysep, wróciłemm dopiero o 10 i patrzę że już Hania i Ewcia mnie ubiegły a ja mam takie fajne fotki, Pasłem przez godzinę 7 Elków w ogóle się nie bały a ja siedziałem 10 m obok i gadałem przez telefon i w między czasie robiłem fotki. Widziałem też piękne drzewo, nie wiem czy to nie dereń ale wyglądał przepięknie.

Ryzyko podjęte. Teraz tylko dobrze się ulokować i żeby nie było deportacji. Powodzenia.

Pozdrowienia ślę....

Witam wszystkich serdecznie, miało padać u mnie i nic.
Dziewczyny cofnijcie się dokleiłemm fotki do poprzedniego postu.
Pokażę jeszcze ładny zachód słońca. Pozdrawiam z upalnej Kanady.

Nic się nie stało! Cofnęłam się do tych pięknych zdjęć.Do Twojego wątku można wchodzić w dowolnym miejscu, i zawsze człowiek ma co oglądać, nawet po kilkanaście razy.
Frajdę miałeś niebywałą z jeleniowatymi. Piękne zachody, nigdy sienie znudzą, a to kwitnące drzewo jak z bajki!

Piękne zdjęcia , niesamowite. Nie dziwię sie ze nie chcesz wrócic. Zachód jak w bajce a sarenki ...no nie do wiary ze sie nie boją.To drzewo to dereń Kousa albo Dawidia chińska ale raczej dereń. Pozdrówka serdeczne.

Taki piękny dereń to i ja bym chciała ale u nas chyba ich nie ma ,, Jak masz okazję to jeszcze zostań nawet jakby cię miały deportować , u nas znowu zimno i pada nawet nie można popracować w ogrodzie bo mokro .. Ciekawa jestem jak trzyma się twój wjazd i czy nie masz wody w swoim ogrodzie ,,.

Piękne wieczorne zdjecia pozdr M

Kuguar wolał zejść ci z drogi Robercie ))))))))))))))))))))
Oj fajnie się czyta i ogląda zawsze czekam na te twoje relacje z wielką ciekawością ,ale to już nie pierwszy raz piszę .
Bądź sobie tam jak najdłużej,ale brakuje mi tu twojego pięknego ogrodu.
Pozdrawiam ciepło czekam na kolejne rewelacyjne wypady w formie obrazków .

Witajcie, dziś w końcu polało, była burza i to z dobrym deszczem. To zdjęcia z budowy


a to z domu, normalnie czarno było.

Wczorajsza wycieczka prowadziła super trasą czułem się jak nad Adriatykiem, tylko skały, lawenda i


dużo domów w tym stylu. Było burzowo i wiał silny wiatr ale b. ciepły i przyjemnie się jechało choć górki spore pokonywałem jak na tym zdjęciu, zobaczcie na górę fotki jak dróżka się wije, fajnie się

zjeżdżało. Dojechałem do Indiańskiego rezerwatu, było już późno więc zawróciłem, następnym razem pojadę dalej, teraz sarny mnie zatrzymały. To Hotel, pod którym na tej polance po prawej stronie, robiłem foty tydzień temu.

Zobaczcie jakie wypasione domy stoją po drugiej stronie jeziora.

Żegnam się dwoma widokami Fintry i Vernon


Haniu, ludzie siedzą po kilka lat i jakoś niektórym się udaje. Gdy wracałem to przy drodze stały dwie sarny tak blisko że to ja się wystraszyłem a one nic. Cały czas wam pisze że zwierzaki się w ogóle nie boją, nie ma tu bez pańskich psów i nikt ich nie straszy, samochody jeżdżą wolno więc czują się tu swobodnie.
Bogdziu, zdjęć nie kadrowałem tylko opisałem, siedziałem od nich 10 metrów i godzinę gadałem przez telefon a one pasły się obok. Nawet odwracały się tyłem i leżały, nie do wiary. Dereń to na pewno Cousa, dowiem się.
Janinko, ja sadziłem ale marzł mi co roku, na jesieni ma ładne czerwone liście a latem piękne owoce chyba jadalne jak mi się wydaje. Wody u mnie dużo jak zwykle a na wjazd nie narzekali to pewnie się nie rozkleił. Podobno wszystko kwitnie i ładnie przezimowało nawet moja pampasówka.
Ewciu i Moniko Pozdrówka ślę
Marto, bardziej wyglądałem Grzechotnika niż Kuguara no i oczywista misia których się kręci sporo ostatnio.Ja również się cieszę że mogę pokazać tę piękną okolice i że też się wam podoba. Marto nawet nie wiesz jak bym chciał zobaczyć jakieś fotki ze swojego ogrodu. Puki będę miał neta to będę pisał a później się zobaczy. Hejka