No ale same powiedzcie jak sie opanować i nie kupować, jak każdej ogrodowiskowej ogrodniczce centrum ogrodowe po drodze i nie ma zamiłuj żeby się na "przysłowiowe 5 min" nie zatrzymać, a wyjść z pustymi ręcyma nie wypada wręcz ... bo wszystko woła - kup mnie ...
Konstancjo, byłam poczytałam i zachęcam do wypowiadania się na wszystkie tematy życiowe ale - żeby zachować formę ogrodowiskową - w podtekście ogrodowym. Bardzo lubię tu zaglądać (i wstyd się przyznać), nie tylko dla ogrodu .
Jest jak najbardziej Ogrodowiskowo....
Jak mnie w domu też długo nie ma to M. jużwie gdzie mogę być, tylko nie wie w którym .... teraz wszędzie jego wysyąłm z tłumaczeniem, bo wiesz.. po drodze jest taki a taki ogrodniczy i nie wytrzymam...a już nie mam gdzie sadzić..... wiecej czasu na Forum
Przyłączam się do próśb A jak już tą Nike dostaniesz lub kasowy serial nakręcą w oparciu o Twój scenariusz to my fanki z ogrodowiska po autograf się zgłosimy
Pisz kochana! Pisz bo Chmielewskiej rośnie konkurencja
powiesz jak ... i prastastare "mówisz i masz" ... kiedyś czytałam o jakimś nacinaniu liścia i zasypywaniu ziemią ... a podobno wystarczy liść z jakimś odrostem wsadzić do ziemi ... co lepsze?
Dobrze jest się tak poszwędać ,faktycznie z dystansu chciejstwa dojrzewają i są bardziej przemyślane Ja to wiem bo tak robię nawet z butami .Zawsze jestem w 5 sklepach,żeby później nie żałować,że gdzieś były ładniejsze
Jestem w lekkim szoku,albo mam awarię,albo forum dziś umarło od 11 z minutami ...???
i zawsze kontynuując myśl kupuję te pierwsze ... u mnie dodatkowo defekt taki malusi ... wychodzę kupić wygodne ... wracam z cudnymi ... dla oczu bo nie dla nogi ... a jak już raz byłam dzielna ... choć jedne takie pantofelki błagały mnie żebym je kupiła ... poszłam dalej i kupiłam wygodne mokasynki i bodaj mi karta pękła jak za nie płaciłam ... wspaniałe ... mięciutkie ... całe ze skórki już następnego dnia wyrwały z mej pięty skórkę ... ale byłam wściekła ... piety szarpały bólem a dusza płakała za pantofelkami ... wysłałam małża do apteki po plastry na otarcia bo to jeszcze chłodno na dworze było i reklamy w tv wpadały w oczy więc wiedziałam, że są jakieś takie "plastry które leczą ... przyszedł ... ja plasterki na rany a te jakby oszalały ... piekły ... coraz bardziej piekły no ale ja byłam twarda zdarłam dopiero po kilku godzinach ... a na pięcie lej jak po bombie tak głęboki i równiutki ... dlaczego to opisuję ... dla przestrogi aby małżów kochać i ufać im ale nie bezgranicznie ... wiecie dlaczego miałam taki wąwóz w pięcie ... bo mój małż kupił mi zamiast plastra z opatrunkiem gojącym na obtarte pięty plaster z kwasem salicylowym na odciski ... idąc wcierałam ten kwas w ranę ... myślałam, że płeć z wrażenia zmienię jak przeczytałam na opakowaniu "następnego dnia rdzeń odcisku wyjdzie sam" no jakoś tak ... aktualnie obmyślam jak się na mendzie się zemścić i nic to, że nie chciał tylko tak "jakby niechcąco" ... Marysia Tutałowa się znalazła w portkach ... no )))))))))
co do forum to aktywność ogrodniczej braci maleje wprost proporcjonalnie do przyrostu zieleni na rabatach i w ogrodach
Joasia ... Maju ... Boćku ... jak to dobrze, że wszyscy to mają ... no ale Anna ... zrobiłaś z tego oręż ... przynajmniej roślinny zakupoholizm upiększa świat i sam się pomnaża
Konstancjo, byłam poczytałam i zachęcam do wypowiadania się na wszystkie tematy życiowe ale - żeby zachować formę ogrodowiskową - w podtekście ogrodowym. Bardzo lubię tu zaglądać (i wstyd się przyznać), nie tylko dla ogrodu .
Przyłączam się do próśb A jak już tą Nike dostaniesz lub kasowy serial nakręcą w oparciu o Twój scenariusz to my fanki z ogrodowiska po autograf się zgłosimy
Pisz kochana! Pisz bo Chmielewskiej rośnie konkurencja
Ewuś i Marzenko po przeczytaniu "Klary" jednej aktorki na tyle nie rozumiem wydawców, że jestem skłonna przypuszczać iż znalazłby się jakiś szaleniec, który mój bełkot byłby zdolny wydać ... ale co ja miałabym napisać ? ... no bo tak "pyza na polskich dróżkach" już była chyba, że teraz dać inaczej ... albo "co z tym GPSem w mej głowie" ... tym chyba tez już naród znudzony ... z sexy mama to od dawna nie mam wiele wspólnego ...
... chociaż istnieje malutkie niebezpieczeństwo, że na zjazd ... śląski napisze ... bo chwilowo nie wiem górny czy dolny zawiezie mnie szalona Anna ... jeżeli mój a w konsekwencji nasz wyjazd dojdzie do skutku to istnieje poważne domniemanie, że materiał na komedię zostanie zebrany ...
Konstancjo, piękna ta biała pelargonia. Kiedyś chciałam zrobić z niej sadzonkę, ale nie wyszło Mam mało czasu na czytanie, ale widzę, że cały czas u Ciebie wesoło