Ślicznie masz Anitko, hosty giganty, żółte drzewo (co to?? sumak??) z hostami supe wygląda..
Ewa coraz młodsza, dziewczyny wszystkie jak modelki kondycji ćwiczyć nie muszą...
I pytanie zasadnicze, kto wyciągał piłeczki z wody????
Anitko bardzo dziękujemy za wczorajsze spotkanie. Fajnie że zamówiłaś słoneczną pogodę i mogliśmy pochodzić po ogrodzie oraz posiedzieć na tarasie z cudownym widokiem. Macie bardzo zadbany ogród i mnóstwo roślin no i staw z rechoczącymi żabami
Musiałam się cofnąć trochę, żeby odkryć kto to Pan i Pani kulka są. Fajowy prezent dostałaś. To cudowne Anito, że pokazujesz jak można we wspaniały sposób korzystać z życia w miejscu, gdzie się mieszka.I to tak uroczym, zrobionym własnymi ręcami . Jesteś naprawdę nieprzeciętną osobą.
To super Irenko, spróbuję namówić Anię na wspólny wyjazd
Przy stawie niebieskie hosty to odmiana Siebolda, a ta na zdjęciu z Anią 'Blue Angel'. Dzielę ją w maju, jak już coś ją widać. Ale tylko duże egzemplarze. Okopuję dookoła i potem szpadlem bach i gotowe, ale nie jest to ponoć najlepszy sposób. Najlepiej wykopać całą roślinę i potem delikatnie podzielić widłami amerykańskimi albo szpadlem. Tylko warto wtedy preparatem przeciwgrzybowym podlać roślinę, a narzędzia należy odkazić, bo hosty mogą chorować na tego wirusa HVX
Mniejsze egzemplarze można rękami dzielić, ale ja mam prawie same giganty Choć kilka miniatur też mam
W encyklopedii host wyczytałam, że w zasadzie bez szkody dla host można je dzielić cały sezon.