Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój ogród - radością dla oczu, pokarmem dla duszy.

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój ogród - radością dla oczu, pokarmem dla duszy.

zuza12 15:28, 30 sie 2012


Dołączył: 09 lip 2012
Posty: 1920
jotka napisał(a)
Witaj Zuza
Coraz mniej i coraz wolniej biegam po ogrodach i to przeważnie daleko a tu po sąsiedzku ...

U Ciebie szybko nie można, więc jestem dopiero na 8 stronie Też się zachwyciłam przypadkowym acz pięknym zestawieniem liatry z liliami Mam nadzieję, ze dalej w wątku dowiem się o losach figowca ???

Jak piszesz o rowerowych eskapadach, to troszkę zazdroszczę, bo lekarz chwilowo (mam nadzieję) zakazał mi pedałowania

Cebrzyk z wylewającymi się z niego kwiatami

Skończyłam na ogórkach kiszonych z marchewką i tu maleńkie pytanie - czy marchewkę gotujesz przed włożeniem do słoja?

Mam jeszcze chwilkę to ruszam dalej po Twoim królestwie ...
pozdrawiam


Jolu - dziękuje, że wpadłaś w moje gąszcze.
Figowiec niestety słabo dojrzewa. Ma sie dobrze, ale zbyt małao było chyba słońca. Na razie czekamy może wrzesień będzie ładny. No i oczywiście juz główkujemy z mężem co zrobimy z nim zimą.
Jezeli chodzi o przetwory, to ogóreczki są konserwowe, w zalewie octowej i marchewka jest surowa.
Miłego wędrowania po moim ogrodzie życzę i uważaj, bo możesz przepaść w tych ogromnych aksamitkach

____________________
Mój ogród - lekarstwem na całe zło
eliza3 15:32, 30 sie 2012


Dołączył: 12 kwi 2012
Posty: 7563
Róże śliczne, moje zabierają się do drugiego kwitnienia
____________________
Ela - Kwiatki i rabatki u Elizy
Ayna 19:05, 30 sie 2012


Dołączył: 21 sie 2012
Posty: 179
Wpadłam z rewizytą a tu się okazuje, że Ty niezły podróżnik jesteś... Ja bardzo lubię jeżdzić i zwiedzać, ale nie odważyłabym się rowerem... Jestem pod wrażeniem... Co do kostki brukowej to chyba będę musiała Mojego wysłać na szkolenie... hi,hi, hi
____________________
"Ogród japoński po polsku"
jotka 19:57, 30 sie 2012


Dołączył: 22 lis 2010
Posty: 11868
Brawo ja! Przeczytałam cały Twój watek A właściwie to: brawo Ty, bo tak ciekawie piszesz i ilustrujesz

Jeden wniosek nasuwa mi się po przeczytaniu: jak będę w RO to za każdym razem będę się rozglądać czy "naszych" tzn. Ogrodowiczan nie ma buszujących

Bardzo mi sie podoba zdjęcie Twoich panów Urobionych po pachy przy kopaniu dołu. Fajnie, ze masz takich pomocników. A syn niedługo to i pewnie poradą fachowa będzie służył.

Pozdrawiam
____________________
Jola - pamiętajcie o ogrodach ... ogrodoweimpresjejolki +++ zapraszam na balkon +++ wizytówka-ogrodoweimpresjejolki http://www.ogrodowisko.pl/watek/3535-u-jotki-z-kasia-bawarska-plotki[url]
AniaK 21:36, 30 sie 2012


Dołączył: 21 lip 2011
Posty: 1968
Zuza przepiękne hibiskusy u Ciebie. Mój rózowy ma dopiero pąki, bo przemarzł do samej ziemi i odpuścił od korzenia.
Za objazdówką jestem jak najbardziej.
A może wybrałabyś się do Kapiasów, na taki szalony pomysł wpadłyśmy z Dianką, szukamy chętnych 3 osob
____________________
Ania - Marzy mi się Siedlisko....
monitka 21:44, 30 sie 2012


Dołączył: 06 mar 2012
Posty: 3918
Zuza ale masz śliczne hibiskusy dostałam w tym roku wyhodowanego przez koleżankę. Miął dwa pąki (przynajamniej zobaczyłam jaki to kolor ) ale oba jakoś szybko padły...tak mysle że przez deszcze...Może przyszłym roku bedzie lepiej z kwitnieniem, tylko martwię się czy mi nie wymarźnie zimą.
____________________
Monika Bystre Oko ogródkowy chaos u monitki
AniaK 22:10, 30 sie 2012


Dołączył: 21 lip 2011
Posty: 1968
Moniko, mi prawie za każdym razem przemarza mimo okrywania, ale odbija i duże ma przyrosty, tak ok. 80 cm, więc nie jest źle
____________________
Ania - Marzy mi się Siedlisko....
zuza12 10:30, 31 sie 2012


Dołączył: 09 lip 2012
Posty: 1920
eliza3 napisał(a)
Róże śliczne, moje zabierają się do drugiego kwitnienia


Elu - ja moje róże na bieżąco polnuję i od razu po przekwitnieniu przycinam. Dzieki temu do późnej jesieni bez przerwy pięknie kwitną. Kiedyś Maja w swoim programie dokładnie tłumaczyła jak przycinać róże.
____________________
Mój ogród - lekarstwem na całe zło
zuza12 11:02, 31 sie 2012


Dołączył: 09 lip 2012
Posty: 1920
Jolu - masz rację, że w RO może nieraz się mijamy. Ale jak częściej będziemy organizować spotkania, to i lepiej się poznamy. A co do moich panów, to trochę blefują. Dół wcale nie był taki głęboki, ale oni pomysłowi są. Syn już próbuje udzielać nam porad, ale on to takie bardziej pomysły ma nie na naszą kieszeń. I często dochodzi między nami do ostrych dyskusji.

Aniu - w tym roku tylko ten biały hibiskus mi nie zmarzł, ale pozostałe jakoś też odbiły. Myślę, że to jest kwestia znalezienia im dobrego miejsca w ogrodzie. Co do wyjazdu, to kusisz. A kiedy właściwie jest to spotkanie? Wrzesień mam trochę napięty ale mogę nad tym pomyśleć.

Moniko - ja moim hibiskusom robię kopczyki jak dla róż i dodatkowo te małe okrywam agrowłókniną. Niestety mimo takiego okrycia te najmniejsze też sie trochę przymroziły. Nawet już chciałam wyżucić te sterczące kikuty i podczas wykopywania stwierdziłam, że w ziemi od korzonków zaczynają budzić sie do życia, więc nie ma się co spieszyć z wyrzucaniem. Teraz pięknie kwitną i cieszą oko.

____________________
Mój ogród - lekarstwem na całe zło
AniaK 11:12, 31 sie 2012


Dołączył: 21 lip 2011
Posty: 1968
Zuza kuszę, kuszę, a spotkanie 8.09. (sobota) godz.11
____________________
Ania - Marzy mi się Siedlisko....
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies