Bogdziu - dziekuję za pochwałę zmian. Zaraz wrzucam resztę fotek.

Basiu - dziekuję za odwiedziny. Jezeli chodzi o zwierzaki, to Kicia całkowicie juz zapanowała nad psem. Wyjada mu z michy posiłki a on stoi jak cielak i prosi żeby ją wygonić. Nieraz spędzamy całe godziny obserwując ich zachowanie. Pomysł na wykończenie kostki niezły. Ja tez bardzo nie chciałam obrzeży. Mój mąż jednak w tym roku sie uparł i postawił na swoim.

A teraz obiecane zdjęcia z sobotnich przemian.

Znalazłam wcześniejsze zdjęcia jednej części, która uległa przemianie.



Oprócz wierzby rosły tu hortensje i Rododendrony



Moje dwa drzewka bonzai też zmieniły miejsce. Zobaczcie jak wyglądały wczesniej

Zuziu, buteleczki i bez nalewki godne zainteresowania - śliczne po prostu A weekendowe zmiany troche Was pracy kosztowały, ale warto było
Czasami wspominasz coś o spotkaniu lub objazdówce - cichutko napomknę, że też byłabym zainteresowana spotkaniem w realu

Jolu, nasze objazdowe spotkanie jest dopiero nieśmiałym planem, ale coraz więcej osób jest zainteresowanych, więc chyba czs wrzucić te plany w wątek spotkań.Wtedy plany nabiorą realniejszych kształtów.

Teraz bonzai prezentują się dumnie na podłożu z białych kamyków.





Po drugiej stronie wejscia lustrzane odbicie

bardzo ładnie i tak super przez słońce podświetlone! i jaki porządek!!

Zuza jestem pod wrażeniem Waszej wyprawy rowerowej.
Dlaczego ja dopiero teraz do Ciebie trafiłam? Najchętniej już bym się spakowała i gdzieś wybyła, ale niestety trzeba popracować.

Chłopaki na medal - pozazdrościć.
Fajna brama i ogrodzenie - takie chciałam, ale cóż mam jakie mam.

Irenka jak zwykle zwarta i gotowa.

Elu dziękuję za odwiedziny. W wolnej chwili zajrzę do Ciebie.

No to jeszcze kilka fotek z bliska

W rogu czekają jeszcze na posadzenie okazyjnie kupione żurawki - po 2 zł. .

Bardzo ładnie, te dwukolorowe rabatki wyglądają bardzo elegancko i taki porządeczek u Ciebie, pozazdrościć