Zuza fotki jeżyków niesamowite
Co do kuny to to już nie jest fajne...Mam ten sam problem ...na szczęście kuna u nas tylko bywa. Problemem jest jak zrobi sobie gniazdo na stałe i w dodatku jeszcze powije młode. Słyszałam już historie ze zrywaniem dachu włącznie bo to jakich szkód te stworzenia dokonały nie dawały szans na naprawę ani na normalne życie (ogromny smród rozkładających się zwierząt, odchody)... Najważniejsze chyba jest zabezpiecznie dachu tak żeby nie mogła pod niego wchodzić co jest bardzo trudne. Kuna potrafi wejść w bardzo wąską szczelinę. Zauważyłam że u nas znalazła sobie podobną drogę...wchodzi pod dachówki w koszu dachowym co niestety jest bardzo trudne do zabezpieczenia...
Czytałam że kot i pies odstraszają kunę ale to chyba się nie sprawdza. My co prawda nie mamy zwierząt ale ona nawet nas się nie bała...a spędziliśmy parę nocy w oknie żeby zlokalizować którędy chodzi. Nieraz widywaliśmy się oko w oko i wcale skrępowana nie była Powodzenia w tej trudnej walce życzę!



Witaj. Ja też mam miętę i melisę ususzoną.Żałuję tylko że w maju pokrzywy nie ususzyłam.

Ogród masz ładny i zadbany, super pomocników do wspólnych przedsięwzięć w ogrodzie. A syn musi się usamodzielnić. Z daleka od domu będzie szło mu to szybciej. I będzie szczęśliwszy przyjeżdżając na weekend do domu.

Jeżyki jedzące w dzień jabłuszka to naprawdę niecodzienny widok. Pozdr.

Witaj Ulu w moim ogrodzie.
A co ty robisz z taką ususzoną pokrzywą, to jakies lekarstwo, czy do czego to ma być?