Jakoś mi się wydawało ciągle, że pod Wrocławiem mieszkacie...coś mi się pomerdało...
W takiej sytuacji to faktycznie niemożliwe, żeby 4 godziny dziennie tracić na dojazdy
Katastrofa totalna z tymi czekającymi roślinkami...Miałam dzisiaj klony przesadzać...
A teraz w pracy siedzę, szkoda urlopu Dzięki dodatniej temperaturze wczorajszego dnia wyjechaliśmy jakoś z Pszczyny
Aniu, jak hortensje zamawiałam prawie miesiąc temu i prosiłam o dostawę po 20.kwietnia, to wydawało mi się wtedy, że to tak odległy termin, będzie to pełnia wiosny i sadzić będę na nowiutkich rabatach...teraz już taka pewna nie jestem, że to zamówienie nie trafi znowu do garażu
Moja Babcinka ma 88 lat i mówi, że takiej Wielkanocy nie pamięta...
Przez tą dziadowską pogodę na forum spokojnie, nawet produkcja nowych postów leniwie idzie. Przynajmniej nadganiania dużo nie ma...
Ja też jakaś taka bez chęci...Idę sobie...
Ja dzisiaj lenia total miałam...zmusiłam moje Pierworodne Dziecię do sklecenia prezentacji z polskiego i chociaż oczytany chłopak z niego i wie co pisać to opornie mu szło...w końcu matura dużymi krokami się zbliża... na forum ciężko mi było dotrzeć, bo dzieci w domu to i dwa kompy zajęte...buziam wieczornie
Moja 80 letnia mama mowi to samo. Tego jeszcze nie grali. A tefalenie wieszcza zalamanie pogody, jakby jeszcze bardziej mogla sie zalamac. Snieg kilkanascie cm i zawieje i zamiecie. Suwalki -8 w nocy. AAAAAAAAAAAAAAA SIOOOOOOOO zima, grrrrrrrrr