Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku...

Pokaż wątki Pokaż posty

Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku...

vita 19:34, 08 sty 2022


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 3831
Martka napisał(a)
Vito, "zwykłe rośliny" mogą wyczarować wiele uroku, też o tym myślę, czytając właśnie wątek Hani Gruszki z przyjemnością się o tym przekonuję. Jednak zakręcenie botaniczne jak każde ma to do siebie, że dobrze jest nie żałować, że się nie spróbowało Ciekawa jestem, jakie masz plany ogrodowe na najbliższy sezon...


Nie żałuję, prozaicznie mówiąc sporo kasy zostaje w kieszeni Ale tęsknię za wyjazdami/objazdami ogrodów, za tymi jedynymi w swoim rodzaju rozmowami.
Za upychaniem w bagażniku zdobytych roślin, umawianiem się na następny wyjazd, wyszukiwaniem adresów, ach! Wprawdzie podróżuję teraz jeszcze intensywniej, ale co z tego, jak nie z ogrodnikami.

Wpadła mi w ręce książka o stosowaniu nasion i upraw roślin mieszańcowych F1.
Daje mi do myślenia, a uważałam dotychczas F1 za najlepsze. Poza tym odwiedziłam jesienią z Jolą Joku ogród w Zgorzałem i tamtejsze warzywniki mnie po prostu zaczarowały! Chciałabym też przestać przekopywać glebę i uprawiać warzywa ekologicznie, rozejrzeć się za starymi odmianami.
Będzie to trochę trudne, bo muszę dzielić teraz czas na dwa miejsca zamieszkania, ale może się uda?




____________________
Wiktoria Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Może sielski ogródek? Cardiocrinum giganteum
sierika 23:16, 08 sty 2022

Dołączył: 14 sie 2016
Posty: 573
No tak, z ogrodnikami rozmowy to inny poziom atrakcji, inne doznania i bicie serca niczym łyk wody na pustyni. Zgorzałe w planie na ten rok, a jakże, no ale może mniej prestiżowe/nie czytaj gorsze/też.
Moje zapatrywania na piękno ogrodowe bardzo zmieniły się w ostatnich latach, jeszcze nie rewolucja ale..
____________________
EwaSierika
Szymka 10:13, 09 sty 2022


Dołączył: 20 lut 2021
Posty: 881
vita napisał(a)


Nie znałam tej polskiej nazwy, bardziej kojarzy mi się ona z lilią
Nie okrywam na zimę, nie okrywam też licznych siewek, które jeszcze nie kwitły. Rosną w zaciszu, więc może dlatego?

Jeśli chodzi o miecznicę, to miałam ją kilka lat temu przez jeden sezon.
To roślina z 8 grupy mrozoodporności, więc pomimo wysiłków nie udało mi się jej utrzymać. Szkoda, bo jest bardzo piękna.


Dziękuję ci za informacje. Nie zniechęcam się jednak. może spróbuję miecznicy w donicy
Mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy i porozmawiamy o ciekawych roślinach. Choć pewnie Ty będziesz mówić a ja będę słuchać . U mnie raczej rośliny popularne i ogólnie dostępne.
____________________
Kasia , okolice Lublina Ogród ciągłych zmian
Gruszka_na_w... 12:56, 09 sty 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21650
vita napisał(a)




Wpadła mi w ręce książka o stosowaniu nasion i upraw roślin mieszańcowych F1.
Daje mi do myślenia, a uważałam dotychczas F1 za najlepsze. Poza tym odwiedziłam jesienią z Jolą Joku ogród w Zgorzałem i tamtejsze warzywniki mnie po prostu zaczarowały! Chciałabym też przestać przekopywać glebę i uprawiać warzywa ekologicznie, rozejrzeć się za starymi odmianami.
Będzie to trochę trudne, bo muszę dzielić teraz czas na dwa miejsca zamieszkania, ale może się uda?


Nasiona F1 maja sporo zalet. Można się czepiać, że wypierają stare odmiany, ale zmian w uprawie roślin i hodowli zwierząt chyba się już nie cofnie. Za dużo ludzi do wyżywienia. Wszystko co EKO ma swoją cenę. Zwykle bardzo wysoką. Jedno ekologiczne nasionko kosztuje nieco mniej niż 1 zł.
Niewiele osób ma na tyle dużą powierzchnię działki, żeby udało się uprawiać rośliny w takiej ilości, aby zaspokoić też swoje całoroczne potrzeby żywieniowe. Można się pobawić w taką uprawę, ale i tak w większości skazani jesteśmy na jedzenie tego, co oferuje handel.
Podobnie jest z uprawą starych odmian drzewek owocowych. Mało kto ma cierpliwość, aby czekać około 10 lat na pierwsze owoce. Takie drzewa wymagają też o wiele większej powierzchni.
U mnie uprawa warzywnika w systemie no dig się nie sprawdziła. Za ciężka gleba. Musiałabym wyzbyć się rodzimej gliny. Szkoda to robić, bo to bardzo dobra gleba. Warzywa rosną na niej znakomicie.
Życzę powodzenia w spełnieniu warzywnikowych marzeń.
Dwa miejsca zamieszkania? A to drugie to w jakich okolicznościach przyrody? też takich uroczych jak to pierwsze?
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Pola 14:33, 09 sty 2022


Dołączył: 27 sty 2012
Posty: 4455
vita napisał(a)


Nie żałuję, prozaicznie mówiąc sporo kasy zostaje w kieszeni Ale tęsknię za wyjazdami/objazdami ogrodów, za tymi jedynymi w swoim rodzaju rozmowami.
Za upychaniem w bagażniku zdobytych roślin, umawianiem się na następny wyjazd, wyszukiwaniem adresów, ach! Wprawdzie podróżuję teraz jeszcze intensywniej, ale co z tego, jak nie z ogrodnikami.

Wpadła mi w ręce książka o stosowaniu nasion i upraw roślin mieszańcowych F1.
Daje mi do myślenia, a uważałam dotychczas F1 za najlepsze. Poza tym odwiedziłam jesienią z Jolą Joku ogród w Zgorzałem i tamtejsze warzywniki mnie po prostu zaczarowały! Chciałabym też przestać przekopywać glebę i uprawiać warzywa ekologicznie, rozejrzeć się za starymi odmianami.
Będzie to trochę trudne, bo muszę dzielić teraz czas na dwa miejsca zamieszkania, ale może się uda?





Parmakultura, ogród bez przekopywania, dostałam książkę pod choinkę o tej tematyce.
Wgryzam się w ten nurt, w drugim miejscu chcę to zastosować, właśnie warzywa ekologiczne
I ich uprawa.
____________________
Jola Nowa ogrodniczka prosi o pomoc. || Ogrodniczka i jej mały ogródeczek.
vita 20:30, 09 sty 2022


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 3831
sierika napisał(a)
No tak, z ogrodnikami rozmowy to inny poziom atrakcji, inne doznania i bicie serca niczym łyk wody na pustyni. Zgorzałe w planie na ten rok, a jakże, no ale może mniej prestiżowe/nie czytaj gorsze/też.
Moje zapatrywania na piękno ogrodowe bardzo zmieniły się w ostatnich latach, jeszcze nie rewolucja ale..


Piszesz, bo też znasz te atrakcje Ciekawa jestem w jakim kierunku pobiegło zapatrywanie na piękno?
____________________
Wiktoria Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Może sielski ogródek? Cardiocrinum giganteum
vita 20:35, 09 sty 2022


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 3831
Szymka napisał(a)


Dziękuję ci za informacje. Nie zniechęcam się jednak. może spróbuję miecznicy w donicy
Mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy i porozmawiamy o ciekawych roślinach. Choć pewnie Ty będziesz mówić a ja będę słuchać . U mnie raczej rośliny popularne i ogólnie dostępne.


Warto próbować upraw w donicach, też jeszcze ryzykuję i potem znoszę, okrywam, doświetlam.
Co by to jednak była za zima bez takiego dreptania? Cieszę się, że wspomniałaś o możliwym spotkaniu, chyba mamy do siebie bliżej niż przypuszczamy Słuchać też potrafię.
____________________
Wiktoria Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Może sielski ogródek? Cardiocrinum giganteum
vita 21:27, 09 sty 2022


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 3831
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Nasiona F1 maja sporo zalet. Można się czepiać, że wypierają stare odmiany, ale zmian w uprawie roślin i hodowli zwierząt chyba się już nie cofnie. Za dużo ludzi do wyżywienia. Wszystko co EKO ma swoją cenę. Zwykle bardzo wysoką. Jedno ekologiczne nasionko kosztuje nieco mniej niż 1 zł.
Niewiele osób ma na tyle dużą powierzchnię działki, żeby udało się uprawiać rośliny w takiej ilości, aby zaspokoić też swoje całoroczne potrzeby żywieniowe. Można się pobawić w taką uprawę, ale i tak w większości skazani jesteśmy na jedzenie tego, co oferuje handel.
Podobnie jest z uprawą starych odmian drzewek owocowych. Mało kto ma cierpliwość, aby czekać około 10 lat na pierwsze owoce. Takie drzewa wymagają też o wiele większej powierzchni.
U mnie uprawa warzywnika w systemie no dig się nie sprawdziła. Za ciężka gleba. Musiałabym wyzbyć się rodzimej gliny. Szkoda to robić, bo to bardzo dobra gleba. Warzywa rosną na niej znakomicie.
Życzę powodzenia w spełnieniu warzywnikowych marzeń.
Dwa miejsca zamieszkania? A to drugie to w jakich okolicznościach przyrody? też takich uroczych jak to pierwsze?


Zgadzam się z Tobą Haniu, ludzi do wyżywienia dużo, a jakość żywności staje się coraz gorsza To wszyscy wiemy. Teoretycznie jednak w moim mikro świecie ekologiczne nasiono może kosztować ułamek grosza. Korzeń marchwi (nie z odmian mieszańcowych F1) przezimuję w wiadrze z piaskiem i wysadzę wiosną. Urośnie i wyda nasiona, które zbiorę i wysieję w następnym roku. Zaadoptuję je w swoich warunkach, powtórzą cechy gatunku. Teoretycznie, bo czy zechce mi się bawić jeszcze z burakami, pietruszką, pasternakiem, kapustą? Ja od kilku lat zastanawiam się, dlaczego mam takie kiepskie plony w warzywniku. Mówią mi to to nawet nie ogrodnicy. Tyle razy siałam nasiona pomidorów F1 z nadzieją na jakość i smak. I tylko twardą skórkę pamiętam. Dla mnie to zbędny atut, bo nie przewożę swoich pomidorów tysiące kilometrów. Nowe czasy, ale jak ma się trochę ziemi i zasobów, dlaczego nie uprawiać smacznych i zdrowych warzyw?

W temacie no dig. Mam też ciężką glebę, ilastą glinę. Jednak jak przykryję ją 20-cm warstwą kompostu, pulchnego, jaki mi wyszedł w tym roku, jak dżdżownice ruszą do roboty, no... to się zobaczy Jestem na etapie odkrywania
Dziękuję Ci za spostrzeżenia, zawsze warto wymieniać doświadczenia.

Pytasz o okoliczności przyrody drugiego miejsca. Są trochę piękniejsze od pierwszego





____________________
Wiktoria Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Może sielski ogródek? Cardiocrinum giganteum
vita 21:47, 09 sty 2022


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 3831
Pola napisał(a)

Parmakultura, ogród bez przekopywania, dostałam książkę pod choinkę o tej tematyce.
Wgryzam się w ten nurt, w drugim miejscu chcę to zastosować, właśnie warzywa ekologiczn I ich uprawa.


W drugim miejscu to będziesz miała idealne warunki. Wymarzone Tam można jeszcze kupić prawdziwe mleko i jaja. A ile grzybów będziesz miała
Las, jezioro, stepy Tak nazywam rozległe przestrzenie pośród lasów, trochę podmokłe, pachnące skoszoną trawą, ptaków tak dużo, doskonałe powietrze, wspaniałe miejsce. Jesienią można oglądać spektakularne sejmiki ptasie. Zlatują się kluczami, przekrzykują, formują, jazgot robią taki
Polesie jest magiczne
Ciekawa jestem jaki będziesz chciała mieć tam ogród?
____________________
Wiktoria Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Może sielski ogródek? Cardiocrinum giganteum
Rumianka 22:31, 09 sty 2022


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10020
Te ostatnie zdjęcia są mi jakoś znane...czy to nie jest miejsce w okolicy Pu..a?
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies