Nareszcie mogę trochę zwolnić i na chwilę przysiąść do komputera. O tej porze roku to jeszcze nie problem, wiosną, kiedy najbardziej spiętrzają się obowiązki zawodowe, wtedy to dopiero się dzieje!
Joanno witam Cię w moim ogródku

Ławka, o którą pytasz jest tanią, marketową konstrukcją. Nie jest odporna na korozję, jak dotąd zawsze chowałam ją pod dach. Nie mogę znaleść dla niej miejsca w ogrodzie, najchętniej pozwoliłabym jakiemuś pnączu całkowicie ją zarosnąć, ostatnim moim pomysłem jest zrobienie z niej 'pleców' z małym witrażem, na cienistej rabacie.
Jeśli przymierzasz się do kupna podobnej, to byłoby najlepiej, abyś miała możliwość przyjrzenia się jej z bliska, dotknięcia i siedzenia na niej. Myślę, że warto w takie konstrukcje zainwestować, ale rozważnie. Nawet jeśli wiąże się to z wydaniem większych pieniędzy. Nic bardziej nie rozczarowuje, jak takie pospiesznie kupione meble ogrodowe, po latach.
to ostatnie miejsce przymiarkowe, drewniany płot będzie częściowo rozebrany (za ławką zostanie), a na łuk ławki wprowadzę pnącze. Rośnie tam już hortensja pnąca i dwie przywarki. Tylko wtedy już ławka będzie na stałe.