Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku...

Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku...

Joku 21:35, 06 kwi 2023


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13183
Na twoich leśnych rabatach nieśmiało czai się wiosna . Jechałam dzisiaj na cmentarz, po drodze sprawdziłam jak mają się przylaszczki w znanym mi miejscu przy drodze. Dopiero pojawia się kolor w pączkach, drzemią przysypane liśćmi. Więc Gołubie pewnie jeszcze śpi bo tam zimniej nieco. A już chciałam jechać i sprawdzać jak się mają u nich przylaszczki .
U mnie chyba moje koty + jeden na przychodne przetrzebiły populacje podziemną. Aż się boję pisać żeby nie zapeszyć.
Dzisiaj kupiłam nowe nasiona sałaty, te które miałam straciły ważność jesienią. Będę zaczynać od nowa.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
vita 21:41, 06 kwi 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4634
Szymka napisał(a)


Twoja Constans chyba rośnie bez podpory z tego co pamiętam. Ja przywiązuję długie pędy do kratki i raczej obok niej nie przechodzę. Podobny problem, który opisujesz mam niestety z New Dawn. Jestem bliska wywalenia jej .
Pogoda mnie zupełnie wbiła w ziemię, a może już siły nie te Ale zupełnie nie jestem w stanie zmusić się do prac ogrodowych. Coś tam ogarnęłam, przycięłam, posprzątałam ale to nie to...Czekam na pełne słońce, może wtedy wróci mi chęć na ogród .


Pogoda Cię zupełnie wbiła w ziemię? Mnie podobnie, ale pełne słońce już blisko. Zerkałam dzisiaj na rabarbar i peonię koperkową, pora kopać
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 21:50, 06 kwi 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4634
Joku napisał(a)
Na twoich leśnych rabatach nieśmiało czai się wiosna . Jechałam dzisiaj na cmentarz, po drodze sprawdziłam jak mają się przylaszczki w znanym mi miejscu przy drodze. Dopiero pojawia się kolor w pączkach, drzemią przysypane liśćmi. Więc Gołubie pewnie jeszcze śpi bo tam zimniej nieco. A już chciałam jechać i sprawdzać jak się mają u nich przylaszczki .
U mnie chyba moje koty + jeden na przychodne przetrzebiły populacje podziemną. Aż się boję pisać żeby nie zapeszyć.
Dzisiaj kupiłam nowe nasiona sałaty, te które miałam straciły ważność jesienią. Będę zaczynać od nowa.


Znam te tereny dzięki Tobie, zwłaszcza cmentarz, pięknie położony. Dopiero pojawia się kolor na pączkach przylaszczek, u mnie będą już przekwitać. Ale to dobra wiadomość pomimo wszystko. Ach takie koty mieć, razem z przychodnymi, ale co? Co przyniosły? Sianie sałat po świętach to dobry początek warzywnika
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 22:17, 06 kwi 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4634
mirkaka napisał(a)
Tuje tnij co roku i nie wygrabiaj ścinek tylko zostaw je pod tujami, zapobiegną chwastom, i będzie lepiej się wilgoć trzymać.
Jeśli ta Constans taka czepialska i wielka to się nie dziwię że masz jej dość. Ja mam taką Gipsy, kwitnie tylko raz a kolce ma straszne, w tym roku nawet nie wycięłam starych gałęzie z owocami, ciągle są i straszą, też pewnie ją kiedyś usunę.
Masz zacięcie do tych przylaszczek, zabawa z siewkami, ja mam tylko tę swoją która mi się fajnie sieje, i twoją sadzoneczkę, które jeszcze nie kwitnie. Myślę że będę miała poletko bez przesadzania, samo się zrobi.

A nie masz w swoim ogrodzie takiego trochę dzikiego miejsca żeby te gałęzie tam złożyć?
Potem sukcesywnie dokładać do śmietników? Albo zostawić, po roku się obsypią, zakwaszą ziemię, można podsypać nimi Rh. Ja tak robię A suche gałązki z czasem spróchnieją.


Może Sylwia ma rację, i to karczownik a nie chomik?

Pogoda u nas też fatalna, wichura i strasznie zimno, siedzę w domu i patrzę przez okno ile mam roboty


Przyznaję się, nie zostawiam ścinek po cięciu, nie ma takiej siły. Tych ścinek jest zresztą tyle! Duże pnące róże można prowadzić na solidnych podporach, wczesną wiosną kiedy pędy są jeszcze plastyczne. Dużo pędów w krótkim czasie do podwiązania. Najlepiej w poziomie. Ja nie akceptuję już kolców róż.
Ach przejście z róż do przylaszczek i marzeniach o łanach.
Nie mam miejsca dzikiego aby złożyć gałęzie po przecince. W tym roku rozwiała się też możliwość sukcesywnego dokładania do śmietników. Obdzwoniłam różne możliwości, tylko ognisko mi zostaje
Sylwia ma rację, podziwiam Was dziewczyny za tę czujność i wiedzę. Prawdopodobnie mam i chomika i karczownika i turkucia...nie! O tych jegomościach nie będę gromadziła informacji.
Pogoda fatalna, czekamy
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Pszczelarnia 10:52, 07 kwi 2023


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
mirkaka napisał(a)


Mam Gipsy Boy, piszesz że nadaje się do upinania na na niewysokiej podporze? Nie wyobrażam sobie okiełznania tej róży, rośnie bardzo silnie, ma mnóstwo kolców, u mnie jest wysoka na chyba ze 4 metry, i na szerokość też zrobiła się wielka.

to co o niej piszesz to prawda. trzeba zostawić jej tylko kilka pędów i owinąć je wokół podpory, takiej kopuły wys. na 160 cm. w tak prowadzonej róży kolce nie są straszne.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
vita 22:13, 07 kwi 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4634
ewsyg napisał(a)
Wiktorio współczuję Ci szkód w ogrodzie. Czytałam o róży, jak nie spełnia Twoich oczekiwań to wymień ją na inną roślinę. Zamówiłam w tym roku kila róż w tym jakąś Costance. Zaraz sprawdziłam i na szczęście to jest Constance Mozart, ma być zdecydowanie mniejsza, ufff. Nie wiedziałam, że przylaszczki tak chętnie się wysiewają. Faktycznie będziesz kiedyś miała piękne łany.


Z różami to ja kończę właściwie przygodę. Przewinęło się ich przez mój ogród grubo ponad setkę.
Gdyby nie miały kolców to może zauroczenie przetrwałoby jeszcze jakiś czas.
Na szczęście mój Sąsiad, który ma wspaniały ogród, obsadził różami naszą wspólną drogę. Myję naczynia w kuchni i widzę z okna róże. Wracam z zakupów i widzę róże Zawsze zadbane, podparte fachowo, ogłowione. Czasami mam okazję pogawędzić z twórcą ogrodu, Hiszpanem, bardzo miłym wizjonerem
Przylaszczki aby chciały się siać to trzeba stworzyć/mieć dla nich warunki glebowe i świetlne. U mnie takie się znalazły i doprawdy nie mogę się nacieszyć tym wiosennym dobrostanem.
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 22:24, 07 kwi 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4634
lilarose napisał(a)
Wiktorio, jak piszesz o cenach kontenerów, to na myśl mi przychodzi, że moze taniej byłoby zezrębkować - jeśli cienkie gałęzie, to kupić mały rębak a jeśli grube, to może zapytac sąsiadów i zrzucic sie na przyjazd maszyny. My w ogrodzie (oczywiscie, to jest łatwiejsze w organizacji) zamawiamy rębak i on mieli bardzo grube gałęzie, jednak płaci sie za niego juz od czasu wyruszenia z bazy. Jesli byłoby kilka osób chetnych, to może taka akcja miałaby szansę powodzenia.


Bardzo dziękuję za rady Do głowy by mi nie przyszło takie rozwiązanie z rębakiem. Przejrzałam oferty, obdzwoniłam i dowiedziałam się, że w tym roku wolnych terminów już nie mają!
W tym roku! Przetrzymam jeszcze materiał jakiś czas i pewnie przywiozą do mnie kontenery.
Z rozpaleniem ogniska żartowałam, dopiero byłoby roboty na trzy co najmniej jednostki gaśnicze
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 22:31, 07 kwi 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4634
Dorii napisał(a)
To fakt że w cenie tych kontenerów to porządny rębak nabędziesz. A zrębkami myślę że spokojnie można by tuje podsypać.


Bym miała zrębkami tuje podsypywać, Dorii? A nigdy w życiu! Oczywiście przydałyby się bardzo i do podsypywania roślin i na kompost. Tylko porządnych rębaków w okolicy brak, jak na razie
Niemniej myśl cenna i za nią bardzo dziękuję.

____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 22:39, 07 kwi 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4634
Pszczelarnia napisał(a)
W tym roku obniżyłam drastycznie wszystkie żywopłoty (buki, graby, cisy, choiny), tzn. panowie ogrodnicy to zrobili. A w planach mam (kiedyś) zakupić Gypsy Boy i upiąć ją dookoła niewysokiej podpory. Będzie pod kontrolą i świetnie się do tego nadaje. Mam 2 w ogrodzie ale puszczone na żywioł i to nie jest "ładne".


To musiał ogród zyskać całkiem nowe oblicze. Patrzę na swoje, równie drastyczne cięcia i..są do zaakceptowania Widuję tak prowadzone róże, podobają mi się, ale te już nie dla mnie. Jak też puszczone na żywioł, tych niestety mam jeszcze sporo.
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 22:48, 07 kwi 2023


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4634
Ewa777 napisał(a)
Bywa, że przychodzi taki czas, że wszystko się "sypie" i ma się już dość. Tuje wysokie piękne wygladaja, ale gdy przygnie ich śnieg to juz trochę mniej. Czy to chomik, czy karczownik, to jednak robi szkody. Ile to ogrodnik musi znieść. Bardzo Ci współczuję. Też 2 lata walczyłam z nornicami, to wiem jak to denerwuje,
Przylaszczki masz śliczne. Podziwiam Twój zapał do przesadzania ich.


Taki czas do mnie przyszedł właśnie Nic to, dam radę, niech tylko zrobi się ciepło. Niech wreszcie zazieleni się U was chyba jeszcze też pąki liściowe na drzewach śpią?
Do przylaszczek i innych drobnic leśnych mam rękę i lubię mnożyć. Przylaszczki towarzyszą mi od dzieciństwa. Pomagam trochę naturze, bo samosiew powolny jest
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies