Nie wiem jak to jest, u jednych rośliny rosną, u innych nie. Do drzew mam ciężką rękę, jedyne co mi jako tako wychodzi to byliny. Ranniki dojechały na morze, rosną już w paru ogródkach
Z tymi ostrokrzewami meservy, doczytam, poszukam, tylko u mnie siedzą na wysokości 30cm dziesięć lat.
Sorry, sorry Nie myślałam o przesadzaniu Constans, raczej o jej eksterminacji. Po jej tegorocznym cięciu mam przeorany nos z obu stron, i dwa kolce tak sprytnie wbite w kciuki, że nie udaje się tych ich od trzech dni wyjąc, przy każdym ruchu dłoni przeszywa mnie ból!
Szukałam zdjęć kwitnącej Constance, nie znalazłam.
Klon strzępiastokory, póki co nie łapał mączniaka.
Pierwiosnki omączone zimowałam pod szklanym dachem, biorą się właśnie do rośnięcia.
Liczę na zakupy na tegorocznym Renku.
Tak, struktura, wiem, sama zerkam u innych
Co do róż, to będę pozbywać się co roku jednej. Wiosną i jesienią mam boleśnie powbijane kolce, które trudno usunąć. Czasami cierpię i dwa miesiące. Trzy dni temu kosmetyczka poświęciła kilka minut na wyjęcie kolca, ale wyjęła tylko część. Nie, nie lubię kolców róż.
No tak, skoro chcieli mieć rabatówkę. Dla mnie te kwitnące baty są straszne! Zanim wyjdę spod krzewu po cięciu jednego pędu, róża zdejmuje mi okrycie głowy, drapie w uszy i ramiona. Wyszarpuję się z jej objęć długo, nie lubię. Potem jeszcze kolce tygodniami wydłubuję.
Ale tam! Pora się jakoś umawiać)
Daj czasami fotki z takich spacerów Ja straciłam bardzo wiele drzew posadzonych w ogrodzie.
Zrobiłam sobie nawet listę, jest ich zadziwiająco dużo.
Nie wiem co stało się z moim pierwszym drzewkiem, zmarzło lub coś objadło mu korzenie. Każda strata boli i wielu z nas ją zalicza.
Wiktorio twoje prace to też moje prace to samo mam do zrobienia jeszcze.
Co bym ci poradziła z tymi tujami jak przytniesz zepnij je góra.
W obi czy sklepach elektrycznych są opaski zaciskowe, bierzesz razem przewodniki i spinasz. Nie ma prawa się coś odgiąć. To się szybko robi z drabiny.
Tak zrobiłam latem. Tej zimy mimo mokrego śniegu tuje nie ucierpiały.
Mam szmaragdy i brabanty. Szmaragdy są bardziej giętkie.
Też przycinam co 2 lata czubki Tui. Ostatnio pan który mi przycinał poradził mi abym każdego roku przycinalam bo wtedy przycinam młode gałązki. Na następny rok zielone drewnieja i już cięcie jest cięższe do zrobienia
Kun ani innych zwierząt nie mam u mnie 3 koty sąsiadów chodzą. Za to krety ryja ale teraz będziemy stosować petardy.
A gdzie ty masz to lotnisko. Chomiczki są fajne. Miałam w domu rozmnażały się jak króliki.
Hej Margo To nie moja metoda, raczej taka zbierana. Próbuję z różnymi ogrodówkami, nie poddam się jeszcze, chociaż każda zima robi sobie co chce. Odkryłam hortki po pierwszym ociepleniu, zakryłam przed silniejszymi spadkami temperatur, teraz odkryłam, zanim...
Moja metoda słaba jest
Oddzielam kolory kwitnących siewek przylaszczek, niebieski różowy, biały. Niebieskich jest najwięcej odcieni. Dosadzę je odpowiednio do kolorów na rabacie i zbiorę kolejne siewki do doniczek. Zakwitną, posegreguję i dosadzę. Za parę lat to mogę mieć łany Będę je mieć
Tak samo pracuję nad tym poletkiem cyklamenów. Dosadzam, pojawiają się siewki. Ach siewki, uwielbiam.
Wiem, że nie jesteś w nastroju do żartów, ale przypomniało mi się moje przerażenie związane z obserwacją tempa wzrostu roślin w ogrodzie po jakiś 3-4 latach ogrodowania. Pierwsze wyleciały róże New Dawn i Laguna spod okna, które myję z zewnątrz. Wielkość ich kolców i pędów autentycznie mnie przeraziły. A potem już było z górki. Wyleciał winobluszcz, tamaryszki , świerk kłujący, daglezja. Zostawiłam sobie tylko 3-4 rośliny, które tnę z narażeniem życia stojąc na ostatnim szczebelku drabiny. W zeszłym sezonie podpadły mi miskanty. Bardzo szybko przyrastają. W tym sezonie ograniczyłam mocno ich liczebność.
Nie masz możliwości oddania tych tujowych ścinek jako odpad bio w ramach wywozu śmieci?
Straszny koszt tej wywózki w kontenerze.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz