wrodzony smutek... to mnie zaskoczyło... pamiętam jak miałam występować z mikrofonem! w podstawówce w piosence, bardzo mi zależało, ale nauczycielka zastąpiła mnie dziwczynką o weselszym głosie. Jest coś takiego - wrodzony spokój, nostalgia, introwertyzm, tak różna od beztroski i spontaniczności, wylewności, ale wolę to pierwsze ; )

a co konkretnie zamierzasz nam wynieść ???

A poważnie mówiąc to chyba nie bardzo Justynko, bo Ty masz, tak mi się wydaje, inne upodobania ogrodowe, niż ja. A jeszcze nie wiadomo czy Mąż się nie wtrąci i trzeba będzie uwzględnić w planach jego zamiłowanie do porządeczku. Mam na myśli swojego Męża.

"Porządek, porządek, to wróg zwierządek".
To cytat z Pana Kuleczki, kto ma dzieci mniej więcej 10-letnie powinien kojarzyć. Przyszło mi do głowy, że ma to powiedzenie także ogrodowe znaczenie, aczkolwiek w "Panu Kuleczce" chodziło o sprzątanie pokoju.

Ciekawe przemyślenia o naturze człowieka
Ciekawi mnie bardzo jaki będzie Twój przyszły ogród. Może opiszesz co tam masz na wizji. Ciekawie będzie zakończyć wątek wizją nowego. A jak już nowy powstanie skonfrontować rzeczywistość z tą wizją.
Pozdrawiam.

EDIT: U nas rzepak już nie jest żółty. A to ciekawe! Szybciej przekwitł niż u Was???

No i dlatego bym chciała zobaczyć to już...bom ciekawa...Aga zresztą też
Coś na pewno bym wyniosła