Agatko - a mnie dzisiaj to trochę nosiło. Zaczęłam ostatnie już przed zimą porządki ogródkowe. Wykopałam mieczyki abisyńskie i postanowiłam, że wracają ze mną. Zamieszkają sobie na Bemowie, takie mają piękne duże cebule w tym roku, że aż szkoda zostawiać.
Właściwie to ja lubię to jesienne zimno, zwłaszcza widziane z domu : ) Miło pobyć w domu z kocykiem i herbatką. Czasem się nawet uda poczytać w dzień, a to w moim życiu wielka rzadkość. Kupiłam dwa dni temu baaardzo świąteczno-gwiadkowy zestaw kubeczków z mikołajami, bałwankami i reniferami. Tak mi się podobają, że teraz ciągle piję herbatę. Zdecydowanie nie są to kawowe kubeczki. Bo ja właściwie to nie bardzo lubię herbatę, ale jesienią i zimą piję. I w ogóle listopad pogodowo to może jest nieszczególny, ale za to jest przedświąteczny - w tym roku mam tyle pomysłów na robienie ozdób z dziećmi. Będziemy robić aniołki

No i zaczęłam już kupować prezenty. Zawsze jestem z tym spóźniona, może w tym roku się uda?