Zbyszek - u nas już +4... poleci śnieg, a potem byle nie powtórka z rozrywki..
Jola - niewiele widzę tego słoneczka... widzę wszędzie kurz... kwiatki powoli sie za to kąpią i sie cieszą.. woda z kranu, będą w kropki, ale to lepsze niż ten kurz.. A do gotowania masz melodię
Barbara - byłam, doradziłam.. ale z doradztwem estetycznym to u mnie nie halo..
Aneczka -
Irenka - mały podobny też do Ani

to tak mieszanka, a wszyscy mamy podobny typ "urody". Rozumiesz mnie.. nie mam gdzie zrobić jedzenia czy kawy... koszmarek.. wiec chociaż nie skończone to sprzątam.. chłop mi lata z instalacjami i co chwila coś sobie przypomina.. teraz chce umieścić czujki przeciwpożarowe.. pożyteczne.. tylko dlaczego ona środku sufitu... jakby mało było dziadostwa co kawałek!!! Robota od d..y strony.. zamiast najpierw instalacje, to było ocieplanie i podłoga.. a teraz to wszytko do góry nogami idzie... Siedzę cicho.. tylko spokój może mnie uratować.
Gierczuś - z moim ostatnio pałerajdem.. to daleko byś nie ujechała.... ja więcej udaję że robię niż robię.. bo nie lubię robić aby robić.. a teraz tak to wygląda.... a ten grajdoł wokoło mnie do szewskiej pasji doprowadza.... jakbym na śmietniku żyła. A miało być tak szybko i fajnie...ha, ha, ha..... bo spręż był, jak mieli przyjechać goście.. goście pojechali i robota stoi. Chłopa nie pogoni, bo powie to se zrób sama.. i po dyskusji, wiec się nawet nie odzywam. I ćwiczę cierpliwość i opanowanie.... jak Mała Mi. Czekam kiedy złość ze mnie ujdzie....
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.