Tak se myślę, jak tu Zetę dogonić, ja dziesięcioma palcami zamiatam na klawiaturze i nie wyrabiam za nią, muszę chyba jeszcze inne paluszki przystosować
Gosia mi wczoraj spuchł mózg, ktorego nie mam... Więc nie wiem co lepsze nadrabiać zaległości czy imprezować z dziewczynami Bo jeszcze mam do wymiany kanapę. Gdyż z powodu braku pampersa w moim rozmiarze i oszczędności poczynionych przez Zete (na rzecz donic) popuściłam....
A te roslinki jako inwestycja to mi się i bardzo taka koncoecja startegiczna spodobala. Córkę przekonam, że jej kawalerka zakopana w ogrodzie nie miałaby takiej stopy zwrotu jak rosliny w ogrodzie... Przecież ceny mieszkań spadają a ceny rośli rosną, nawet nie wprost proporcjonalnie do siły wzrostu
Piękne zestawienia cebulowych pokazałaś
Potwierdzam, żółte krokusy są zawsze mniejsze.. ale jak jest ich dużo to i takie maleństwa są ładne i żółte są u mnie zawsze jako pierwsze