Dzięki Basiu za ostrzeżenie

Bulwy są na wierzchu, na dnie jest ledwo co wody, więc myślę, że nic im nie będzie.
Wiem, że dość okrutnie to zabrzmi, ale nie będę płakać, jeśli coś im się stanie, bo mam taką ilość nie wykopanych starych kęp irysów, że właściwie nie będzie straty.
Poza tym mam kłopot, gdzie właściwie je wsadzić, bo jednak większą część działki ze względu na dzieci jest przeznaczona na trawnik.
Postanowiłam, że na obrzeżach będą rabaty, ale jeszcze nie mam ich do końca przemyślanych.
Pozdrawiam serdecznie