Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Działeczka koło Muzeum

Działeczka koło Muzeum

madzielena 22:33, 14 lip 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 656
Celinko zdjęć nie wyrzucę, jeśli pozwolisz Tak bardzo mi się podobają Twoje rabaty, chętnie się zainspiruję nimi.
Bardzo dziękuję za rady dotyczące liliowców - gdyby nie Ty pewnie bym je potraktowała kurzętnikiem który mam. Dziękuję za przestrogę!
____________________
Magda - Działeczka koło Muzeum
madzielena 22:43, 14 lip 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 656
Mam pytanie - czy to floks?


____________________
Magda - Działeczka koło Muzeum
madzielena 22:47, 14 lip 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 656
Debra napisał(a)


Madziu, moim zdaniem najlepsze zakupy roślin robi się u ich producenta, czyli na miejscu w szkółce.
Casto - czasem coś u nich kupuję, opisy są bez żadnej wartości, zwykle tylko bardzo ogólna nazwa gatunku. Ale czasem o dziwo, mają ceny niższe niż w szkółkach. Przy dużych zakupach negocjują inną cenę.
Ja wiem, że zakupy w szkółce to jest wyprawa. Zwykle trzeba pojechąc dośc daleko, no i wtedy już nie warto kupować jednej, dwóch roślinek Robią się duże zakupy, do tego koszt paliwa i ogród zaczyna być niezłą pozycją w budżecie.... coś o tym wiem


Debro, u nas nie ma szkółki z prawdziwego zdarzenia. Są szkółki iglaków i to wszystko. Może z dziewczynami zmówimy się na wyjazd gdzieś dalej, choć szkółek np. w Kielcach nie znam i nie wiem do której warto się udać.
W Warszawie chyba jest odwrotnie - wybór jest pewnie zbyt duży
____________________
Magda - Działeczka koło Muzeum
Celina 08:19, 15 lip 2013

Dołączył: 21 lut 2012
Posty: 4816
madzielena napisał(a)
Mam pytanie - czy to floks?




Tak Phlox czyli spolszczony floks czyli płomyk. Odmiana floks wiechowaty.
Wczoraj wsadziłam nos w moją kępę. Zapach to- wspomnienie z dzieciństwa, wakacje u babci na wsi
Początkowa ich na działce nie chciałam ,a teraz sobie nie wyobrażam ich nie mieć! zwłaszcza jak kwitną pięknymi kolorami
wrzucę fotkę na zachętę i już nie śmiecę Twojego wątku Pozdrawiam

____________________
Celina - Moje poletko
madzielena 13:40, 15 lip 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 656
Celinko, mam tak mało własnych roślin, że chętnie podglądam cudze. Śliczne floksy u Ciebie - czyli nie odstają od reszty Twych roślinek

Tą kępę dostałam od Babci, zabawne w kontekście tego co piszesz o babcinym ogrodzie i wspomnieniach z nim związanych
____________________
Magda - Działeczka koło Muzeum
madzielena 00:08, 16 lip 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 656
Krótko, bo późna godzina

Widzę, że staję się nieco monotematyczna - tylko perz i perz. Cóż kiedy tego "dobra" mam pod dostatkiem?





To efekt mej dzisiejszej krótkiej acz intensywnej pracy.

Martwi mnie trochę wiśnia, która widoczna jest na pierwszym zdjęciu (ta mniejsza). Dotychczas byłam gotowa ją pozostawić, ale zrzuciła większość liści i nie dość że brzydko wygląda to jeszcze śmieci Czy to normalne, że w lipcu żółkną i spadają wiśniom liście? Jeśli tak, to będę musiała się z nią rozstać, a na jej miejsce wsadzić coś innego - zwarte i ozdobne drzewo.



Róża, która najbardziej chorowała, zbiera się w sobie. Wypuściła nowe liście, ale już widzę, że jest podatna na plamistość
____________________
Magda - Działeczka koło Muzeum
barbara_kraj... 01:18, 16 lip 2013


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
madzielena napisał(a)
Martwi mnie trochę wiśnia, która widoczna jest na pierwszym zdjęciu (ta mniejsza). Dotychczas byłam gotowa ją pozostawić, ale zrzuciła większość liści i nie dość że brzydko wygląda to jeszcze śmieci Czy to normalne, że w lipcu żółkną i spadają wiśniom liście? Jeśli tak, to będę musiała się z nią rozstać, a na jej miejsce wsadzić coś innego - zwarte i ozdobne drzewo.


To nienormalne, że w lipcu wiśnie tracą liście. Spowodowane jest to chorobą grzybową o nazwie Drobna plamistość liści drzew pestkowych, która w mokre lata przybiera formę epidemii.
Moje dwie wiśnie oraz czereśnia również gwałtownie tracą liście, niewiele ich już na drzewach zostało. Gdy drzewo traci liście owoce nie mają szans dojrzeć, a jeśli nawet, to nie będą nadawały się do jedzenia.
Konieczna jest ochrona chemiczna.
____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
regli 10:25, 16 lip 2013


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 760
U mnie też wiśnia gubi liście Owoce w tym roku są bardzo drobne, a część właśnie usycha
____________________
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3227-dzialka-ktora-kiedys-moze-bedzie-ogrodem
Debra 10:36, 16 lip 2013


Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790
Te wiśnie gubiące liście to w tym roku powszechne.
Z tą chemią bym się wstrzymała - tak myślę, że tam gdzie wiśnie jeszcze nie dojrzały i są marne to i tak niewiele z nich będzie. Zostawić w spokoju. Tylko liście trzeba zbierać i nie dawać do kompostu.
Ja na szczęście wisnie dorodne i pyszne już zebrałam, teraz zostawiam wisienki w spokoju.
Za rok bedzie inny rok, Madziu zostaw drzewka, grzyby przez imę wynarzną.
Tak ja przynajmniej robię
No ale ja unikam chemii jak ognia.
____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą
madzielena 13:31, 16 lip 2013


Dołączył: 13 mar 2013
Posty: 656
Wiśni mam w sumie trzy. Największa z nich ma się najlepiej, ale ma również najmniej owoców. Średnia miała dużo owoców (już zebrane), ale liści zgubiła połowę. Najmniejsza ucierpiała najbardziej, owoców nie miała prawie wcale. Sterczy teraz taki prawie suchy badyl.

Nie pomyślałam że to morze być grzyb i trochę zgrabionych liści wrzuciłam na kompost Obstawiałam raczej brak wody jako przyczynę opadania liści bo jednak u nas przez dłuższy czas nie padało i to się zbiegło w czasie z utratą liści. No trudno, teraz ich nie wygrzebię Czy ten grzyb może zaszkodzić innym roślinom, które będą zasilane takim kompostem?
____________________
Magda - Działeczka koło Muzeum
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies