Sory, dziewczyny wszystkie, u mnie z tymi zdjęciami to zawsze jakieś opóźnienie. Kalinkę nędzarkę i piczniejące liliowce będą najwcześniej sobota, niedziela. Mąż mi zgrywa i jakieś tam formaty czy coś zmienia, plus wyrzuca jakościowo kompromitujące

A nie ma chłopa obecnie.
Joasiu wietrzyku, Ty u siebie masz sporo miejsca na ścieżki alejki. Trzeba tylko z dwóch stron obsadzić trawnik lub ciekawą nawierzchnię. "Tylko"...

Grembosia w tym celuje

U siebie przeszczepiałąm z 3 tyg. temu trawę z jednego miejsca tej ścieżki na drugą jej stronę, bo była idiotyczna, teraz kształt się trochę poprawił. Tylko mężowi przyznałam się do przeszczepiania trawy
A to zdjęcie swoją drogą kompromitujące - te kable wodne i pustki na rabatach - dołują. Niech się zagęści, rozrośnie i kable uda się wreszcie pozagrzebywać, to wtedy będzie mozna pokazywać, Kasiu

Co zagrzebię, to wygrzebię, bo coś dosadzam i wyciągam rurki z ziemi, a jak nie wyciągnę, to kończy się tak jak wczoraj - rurka przecięta kompletnie szpadlem, bo była pod ziemią. Trzeba jakoś złączyć, ale przez to jedna, duża sekcja nawadniania wyłączona z użytku. Mamy za to solidne nawadnianie z niebiesiech
U nas pada i słońce na przemian.