Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Pomóżcie wyczarować mi ogród

Pomóżcie wyczarować mi ogród

Toszka 19:09, 11 wrz 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Tak było jeszcze pod koniec maja


a tak dziś

a na wiosnę będzie juz super - wiem, bo mam szpaler sadzony dwa lata temu

Na bajzelek nie patrzymy, bo będzie dopiero rabata robiona na wiosnę... a po "budce" sąsiadów widać dlaczego priorytetem był żywopłot (powodów było jeszcze kilka, ale to już inna bajka)
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Marcin89 19:54, 11 wrz 2014


Dołączył: 18 gru 2012
Posty: 4394
A to chyba języczka na zdjęciu co?
____________________
Ogród na balkonie * Ogród w malinówkach Marcin
Toszka 20:10, 11 wrz 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Nie, przykro mi, to rudbekia... martwiłam się, że o zmierzchu robione zdjęcie i nic nie będzie widać, ale rudbekia zyskała
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Viola 10:01, 12 wrz 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Toszko, dziękuję za zdjęcia, faktycznie na drugim zdjęciu jest już znaczna różnica A powiedz mi czy to obsypanie igieł jest związane z samym faktem przesadzania czy z tym, że cisy chorowały wczesniej? Ja moje cisy sadziłam wiosną tego roku w kwietniu i po posadzeniu od razu ładnie rosły, wypuściły dużo młodych przyrostów. Były kopane z gruntu od poprzedniego właściciela.
____________________
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród
Toszka 20:01, 12 wrz 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Moje były kopane, ale zanim je posadziliśmy minęło kilkanaście godzin (jeździliśmy po nie do szkółki pod Konin), mają po 1,70-1,80m wzrostu i po 1-1,30m szerokości i część korzeni siłą rzeczy została ciachnięta (a bryły i tak były wielkie, po ok 70kg ważyły). Z tej szkółki wszystkie cisy jakie kupiłam były zdrowe. Anetka (Pustynia, która kiedyś będzie ogrodem) kupowała tam ponad 120 serbów i wszystkie też zdrowiutkie. Młodsze, mniejsze lepiej by to zniosły... ale my byliśmy zdesperowani i zmotywowani sąsiedztwem zza płota (teraz sąsiadów już nic nie odciąga od ich zajęć)
Zrzucają igły bo wilgotność powietrza inna, kierunek słońca inny (trzeba by wcześniej zaznaczać na krzaczku np. Pn) i wiele czynników ma na to wpływ, można to pokrótce, w uproszczeniu nazwać szokiem. Dwa lata kompletowaliśmy żywopłot i dla mnie to już normalne, nie niespodzianka w każdym bądź razie
Dodam tylko, że w trakcie zrzucania igieł też miały przyrosty, ale nie takie jak te sadzone rok wcześniej (po 50-60cm)
Wybrałam cisy nie pod wpływem Ogrodowiska. Ta decyzja zapadła wcześniej bo widziałam wiele zalet, ale najważniejsza ta, że nawet ogolony do łysego pieniek odrośnie dość szybko i jeszcze zyska na gęstości... o tujach tego powiedzieć już nie mozna.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Viola 21:32, 12 wrz 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Toszko, ale to znaczy, że u Ciebie ziemia jest super przygotowana jak te Twoje cisy takie wielkie i się przyjęły. Ja swoje też dla przesłonięcia sąsiada kupowałam .
Ja jeszcze zauważyłam jedną ciekawostkę - część moich cisów, które mają mniej słońca są zdrowsze i zieleńsze, a te, które rosną cały dzień na słońcu mają albo rude igły albo takie jakby przezroczyste (straciły chlorofil???).
Jeszcze mączki nie dostałam, czekam już tydzień, a miała być taka przesyłka błyskawiczna.
Myślę o przesadzeniu 10 cisów w to miejsce na zdjęciu - w narożnik - z jednej strony w tej samej linii co tuje spiralisy (ale z przerwą na coś żółtego)i z drugiej od frontu ogrodu. W narożniku wypadnie wtedy ambrowiec więc chyba będzie fajnie. Tak jak sobie wyobrażasz kąt prosty z kropką (z lekcji matematyki pamiętam )Tu jest raczej sucho i drzewa sąsiada dają cień, więc może dobre stanowisko.

Drugie miejsce na kolejne dziesięć cisów znalazłam przed kompostownikiem (taki ekran dla zasłonięcia), ale jeszcze pomyślę, bo tu czasami jest dość wilgotno.



____________________
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród
Viola 21:39, 12 wrz 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Toszka napisał(a)
Nie, przykro mi, to rudbekia... martwiłam się, że o zmierzchu robione zdjęcie i nic nie będzie widać, ale rudbekia zyskała


Dostałam od sąsiadki sadzoneczki rudbekii jakieś 5 tygodni temu. Były malutkie, teraz już liście spore mają, ale chyba nie zdążą zakwitnąć. Zostawić je w gruncie? Co się z nimi dzieje zimą? Powinnam sprawdzić w internecie.

Aha, i zrobiłam sadzonki z berberysu Red Torch w połowie sierpnia - też zbyt późno, ale może zima będzie też późna i zdążą się ukorzenić? Może je okryję jakąś agrowłókniną?
____________________
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród
21:43, 12 wrz 2014
Toszka napisał(a)
Moje były kopane, ale zanim je posadziliśmy minęło kilkanaście godzin (jeździliśmy po nie do szkółki pod Konin...

Toszko a co to za szkółka,ja jestem z okolic Konina.Można o namiar prosić na pw.
Viola 21:44, 12 wrz 2014


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
A Astry szaleją, szaleją, szaleją i śmieją się, śmieją się, śmieją ....







____________________
Viola Pomóżcie wyczarować mi ogród
Toszka 21:51, 12 wrz 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Włóknina nie jest dobra - namaka od ciężkiego, mokrego śniegu i przymarza....
Najlepsze są gałązki iglaków, np. świerka. Rudbekii nie musisz nakrywać - to twarda bylina.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies