Też mam ochotę pokonać tego gada. Buziaki Dorotko kupiłam parę dni temu kilka azalii w biedrze i nie wiem oczywiście jak je dotrzymać do wiosny aby posadzić w ogrodzie. I kupiłam jeszcze 5 szt.prymmulek w obi. Wystawiam trochę na dwór dopuki nie ma mrozu ale jak przyjdzie to nie wiem co dalej. Oczywiście się na nie skusiłam bo niedrogie- prymule-2,50 a azalie -6 zł. Może Ty mi doradzisz
Gosiu, ja prymulki trzymałam w domu i cieszyłam się kwiatkami. Jak przekwitły, to nadal były w domu. Gdy w ogrodzie zrobiło się ciepło, to sadziłam je na rabatki
Ewa ja kupiłam z myślą o posadzeniu kiedyś w ogrodzie a ja nie mam gdzie trzymać w domu, parapety mam zastawione storczykami i z reszta mam mało parapetów.
Gosia nie pomogę, bo nigdy prymulek nie miałam azalii zresztą też nie na pewno ktoś doradzi co robić
A z ciekawostek.... wczoraj wysadziłam ciemierniki do ogrodu..... przeżyją?
Buziaki
To ja sie wypowiem o moich doświadczeniach z prymulkami. Zawsze trzymałam je w domu, efekt był taki, że szybko przekwitały, robiły się brzydkie i ostatecznie lądowały na kompoście. W zeszłym roku doświadczalnie wszystkie prymulki, które razem z moimi córciami zebrałyśmy na Dzień Kobiet od razu wystawiłam na dwór. Stały na stoliku tarasowym, co jakiś czas podlewałam florowitem i kwitły jak szalone do końca czerwca. Oczywiście, gdy zapowiadali przymrozek, chowałam do piwnicy. ALe zimy już wtedy raczej nie było. Tak więc sądzę, że najbardziej im szkodzi wysoka temperatura w naszych domach. NA chwilę obecną trzymam moją prymulkę w najchłodniejszym pokoju w moim domu (grzejniki zakręcony, jast tam naprawdę chłodno) i ma sie dobrze. Wypuściła nowe pąki.
Pozdrawiam