Położyłaś matę - usuń ją zanim zaszkodzi.
Cisy nie lubią za głębokiego posadzenia, nie lubią gliny i podmokłego stanowiska, korzenie mają za mało tlenu.

Cisy nie lubią kwaśnej gleby, może dałaś taką dla iglaków, a cisy to wyjątek i lubią ziemię próchniczną odlkwaszoną.

Tu masz o macie - zapomnij o jej stosowaniu.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/736-mata-przeciw-chwastom

Jeszcze poczytałam co robiłaś, otóż piszesz, że podczas sadzenia dawałaś dobrą ziemię i nawóz, ale jaki nawóz?
Wiesz że podczas sadzenia daje sie ewentualnie tylko kompost, nawozi się dopiero jak rośliny zaczną rosnąć. Może one były kopane? miały na mało korzeni a TY je dodatkowo spaliłaś? NO nie wiem, snuje domysły, bo chcę Ci pomóc.

Powinnś wkleić zdjęcie cisów, może coś się jeszcze nasunie o błędach podczas sadzenia albo pielęgnacji, ewentualnie zły materiał, czy był kopany w lecie, czy doniczkowany? Jeśli kopany w lecie, to nieprawidłowo, bo nie kopie się latem cisów.

Dodatkowo upały.

Przyczyna podana przez Sebka też jest prawdopodobna, ale moim zdaniem to bardziej poważna przyczyna niż niskie temp.
Mogła zaszkodzić mata. Poczytaj dokładnie tamten watek o macie.

Witam,
przejrzałam wątek od deski do deski. Moje szmaragdy też coś trafiło. Za radą innych oczyściłam dokładnie, spryskałam Topsinem ale ciągle nie jestem pewna czy to jakiś grzyb czy inne szkodniki czy moje zaniedbanie. Roślinki posadziłam w tym roku wiosną (maj-czerwiec) sadzone w deszczową pogodę. Rosły ładnie aż na początku września wszystkie 30 zaczęły brązowieć. Posadzone są w różnych miejscach. Sąsiedzi mają z tej samej szkółki kupione i w tym samym czasie sadzone - u nich ok. Strasznie dużo na nich zawiązków kwiatostanów.
Ale tak naprawdę to chciałam zapytać czy o tej porze roku można dać im "trochę magnezu"? I czy jest sens robić oprysk na szkodniki?
Ewa

Pokaz zdjęcia tych tui..

Jak tylko wrócę wcześniej i nie będzie ciemno i będzie pogoda to zrobię fotki. Chyba najszybciej w sobotę.

Załączam fotki, ale są już wyczyszczone i niewiele widać. Ale inne moje iglaki też mają problem..

Jeszcze poczytałam co robiłaś, otóż piszesz, że podczas sadzenia dawałaś dobrą ziemię i nawóz, ale jaki nawóz?

Dałam ukorzeniacz, który kupiłam w ogrodnictwie mówiłam do jakich krzaczków.
Rośliny były kopane, jest jedna kwestia kupowałam je na 2 tury, brązowa zrobiła się większość z pierwszego zakupu, te z drugiego trzymają się dzielnie jak na razie.
Kopane i sadzone były w maju, kupiałm razem z nimi torf do iglaków ale za nic nie powiem teraz czy był kwaśny czy nie, prosiłam do tych właśnie krzeków ale kupowałam też tujki żółte i szmaragdy.

Wszystko było sadzone tak samo do ziemi dodawałam ukorzeniacz, mieszałam torf z ziemią, ziemianie jest humusem, trafiały się bryły gliny ale ogólnie to ie jest glinieste podłoże.
Co do maty czytałam to co podesłałaś, zgadzam się że ogranicza dostęp powietrza, niemniej jednak wsadziłam coś co nie jest taką grugą matą kładzioną pod kamienie tylko agrowłókninę taką dość cienką, ale poniważ nie jestem wytrawnym ogrodnikiem tylko raczej raczkującycm to nie wiem dokładnie jak ją ocenić, trzyma wilgoć pod spodem bo zaglądałam.

W lecie nic sięnie działo były przyrosty i krzaczki wyglądały bardzo ładnie, pierwszy z nich zaczął brązowieć jakieś 1,5 miesiąca temu, a po nim koleje.

Byłam też w ogrodnictwie ucięłam parę gałązek i dostałam Substral Saprol długo działający do popsikania, ocena była że grzyb, ale tak tylko a niektórych by wyszedł nie wiem.

Martwię się bo mam tych krzaków ze 30 i jak mi wszystkie padną będzie dramat bo tak bardzo mi się podobają.

mam problem z dołączeniem zdjęć posataram się coś wrzucić jak się uda

Wczoraj zdjęcia nie weszły....

EwaB napisał(a)

Wczoraj zdjęcia nie weszły....

Zamierają końcówki tui.
To może być kilka przyczyn.

Prześledź od początku, czyli od sadzenia.

Czy dół był wystarczająco duży?

Czy było dobre i przepuszczalne podłoże?

Czy tuja nie ma zbytniej wilgotności (nie stoją korzenie w wodzie) ?

Czy tuja nie są wyściółkowane matą p.chwastom?

Możliwe choroby - pleśń, fytoftoroza, albo szkodniki - czerwce (tarczniki, miseczniki), miodownica.

Błędy w uprawie też mozliwa przyczyna - przesuszenie, zeszłoroczne uszkodzenia mrozowe.

Moim zdaniem albo przesuszenie (gorąco i sucho było, albo fytoftoroza, albo szkodniki.

Uzbrój się z lupę i dokładnie zastanów i popatrz co z tych podanych jest przyczyną. Jedynej słusznej odpowiedzi baz tej analizy - nie ma





ie ma tutaj prostej odpowiedzi – problem mógł zacząć się już w czasie sadzenia. Zbyt mały dół, słabo przepuszczalne podłoże. Do tego dochodzą problemy dnia codziennego. Choroby typu szara pleśń, fusarium fytoftora, insekty typu tarcznik, miseczniki, miodownica. Sprawcą może być również przesuszenie roślin lub uszkodzenia mrozowe.