Dziś miałam fantastyczny dzień czyli..ogrodowiskowe odwiedzinki była u mnie Madzia Pluszakowa więc jak to zwykle bywa, było..o roślinach, planowaniu, kupowaniu iteepe szaleństwo roślinne mój synek tylko patrzał na mnie z politowaniem natomiast możliwośc spędzenia przedpołudnia z podobnie zakręconā ogrodowo Osóbka była dla mnie po prostu fantastiko zreszta..co Wam będę mówić znacie to

Oczywiście były i prezenty ogrodowe offkurs

Bo dostałam trafffkę nie do końca wiemy z Magda co ona za jedna

Może to ???? https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Sit_rozpierzchły






Iiiiiii....Nooo, nieeeee, niee mirindę ..... tylko pierwszej klasy gnojówkę z czosnku , wrotyczu i jeszcze cegośtam i jeszcze herbatkę ,ale to już inna historia



W każdym razie..Madziu bardzo dziękuję za prezenty i miły wspólny poranek mam nadzieję ,że powtórzymy go jeszcze nie raz buziaki

A jakby tych " atrakcji " na jeden dzień było mało , to rankiem jeszcze musiałam się gonić z tygrzykiem paskowanym....w zasadzie to ja tolerancyjna co do " zwierzat " wszelakich jezdem , ale jak przeczytałam o ewentulanej martwicy tkanek po ugryzieniu tygrzyka , to jakoś mi siem ta ..hmmm..toleracja ulotniła i tygrzyk..odszedł do krainy wiecznych łowów

Ale fotkę zdażyłam mu wcześniej zrobić

Elu dziękuję, w twoim mikroogródku czas płynie magicznie jakby się zatrzymał

Mój telefon podczas wizyty u ciebie się kompletnie zawiesił i nie reagowała żadna z kart sim. Jak go uruchomiłam ponownie ile ja miałam nieodebranych połączeń , a u ciebie spokój, nikt nie dzwoni, nikt nic nie chce, jest tylko cisza, spokój, szum wody i doborowe towarzystwo. Przypadek? Nie sądzę?

Spędziłam u ciebie cudowne chwile i miałam wrażenie jakbyśmy się bardzo dobrze znały.

Po bluszcz wpadnę będę miała pretekst żeby przyjechać

Atrakcji w mikroogódku, poza uroczą właścicielką, nie brakuje.

Elu jeszcze raz życzę ci, żeby nikt długo tam nic nie budował ci za płotem.

gierczusia napisał(a)

Jednego cisa musiałam wywalić , bo mi siem zdźiebko ogołocił od dołu.. kupiłam nowego i z radościā obsrwuję ,że może jeszcze rok czy dwa i żywopłot cisowy będzie gotów jak se przypomnę te bidoczki , chudzinki...echhhhh a nie mogłam kupić większych , bo one posadzone w gazonach i większe rośliny miały większe bryły korzeniowe , noo i doooopa tak więc muszę czekać cierpliwie

no z tym cisem poszłaś po bandzie... to nie wiesz, że cis obrasta zielonym na nowo? Nawet jak go opitolić do gołego patyka to jeszcze w tym samym sezonie ma patyk zieloniutki. To właśnie jest Mocium Pan Cis

Miałaś wesołe spotkanko jak czytam
Zaskoczona jestem Twoją wiedzą - Ty nawet znasz nazwy pająków! Wow!
A ta zawartość Mirindy, to na opuchlaki?

No i tradycja musiała być, z ogrodowiska to każdy z jakimś 'zielskiem' przychodzi

Co do zbiornika jeżeli podoba Ci się taka kanciasta forma to lepiej niech taka zostanie w planach

Miłe spotkanie miałaś

Pająk, brrrr, już z wyglądu prawdziwy tygrys

Stojąc przed wyborem róży zajrzyj tutaj https://www.ogrodowisko.pl/watek/7061-spotkanie-rozany-weekend-w-rosarium, przywiozłam sobie stamtąd różową Louis Odier, podobno jest odporna, obficie kwitnie, szybko rośnie i, dla mnie najważniejsze, cudownie pachnie, ponadto z jej płatków można robić konfiturę

Witam Rudziankę . Mam już swój wątek: Domowe misz masz... więc serdecznie zapraszam, tym bardziej że potrzebuje dużo wsparcia!

I znowu spotkania - tez dziś jadę, a co!

lubie pająki na odległość, a gdyby po mnie chodził to w czasie jazdy puszczam kierownice i zapominam , że prowadzę

gierczusia napisał(a)

Dziś miałam fantastyczny dzień czyli..ogrodowiskowe odwiedzinki była u mnie Madzia Pluszakowa więc jak to zwykle bywa, było..o roślinach, planowaniu, kupowaniu iteepe szaleństwo roślinne mój synek tylko patrzał na mnie z politowaniem natomiast możliwośc spędzenia przedpołudnia z podobnie zakręconā ogrodowo Osóbka była dla mnie po prostu fantastiko zreszta..co Wam będę mówić znacie to

Oczywiście były i prezenty ogrodowe offkurs
(...)

Iiiiiii....Nooo, nieeeee, niee mirindę ..... tylko pierwszej klasy gnojówkę z czosnku , wrotyczu i jeszcze cegośtam i jeszcze herbatkę ,ale to już inna historia



W każdym razie..Madziu bardzo dziękuję za prezenty i miły wspólny poranek mam nadzieję ,że powtórzymy go jeszcze nie raz buziaki

(...)

Ile razy widzę Mirindę, przypomina mi się to

Prezenty superaste, spotkanie też. Ela dasz radę być w Warszawie 3 września?