Renia ja Ci nie doradzę, bo się nie znam. Ale się pozachwycałam fotkami. Pięknie, pięknie!! Piwonia wspaniała, niebieskie ostróżki super. Ja mam tylko białe, ale chyba niebieskie też kupię, jak wymyślę gdzie je wsadzić

No i te widoczki ogólne prześliczne.
Choć Cię podziwiam, za ogród bez siatki.

Ekspertem nie jestem, ale te kropeczki na liściach róży chyba powstały po żerowaniu skoczka różanego, przynajmniej u mnie to zaobserwowałam. Chętnie dowiedziałabym się coś więcej na ten temat, może ktoś bardziej doświadczony się wypowie.

Marta napisał(a)

Ekspertem nie jestem, ale te kropeczki na liściach róży chyba powstały po żerowaniu skoczka różanego, przynajmniej u mnie to zaobserwowałam. Chętnie dowiedziałabym się coś więcej na ten temat, może ktoś bardziej doświadczony się wypowie.

Też obstawiam skoczka.

A co do kolorystyki to też mam problem z czerwonym i fioletem.... i nijak nie potrafię z żadnego zrezygnować
Jak coś wykombinujesz to daj znać

Co kto lubi... ale mnie się czerwień z fioletem nie gryzie
Piękne zdjęcia jakościowo i plenerowo. Pozdrawiam

Reniu ,może fioletowe irysy ,na drugą cześć rabaty ,powinny się ładnie komponować z berberysami i żurawkami ,a przed żółte liliowce coś białego lub niebieskiego ,bynajmniej ja lubię takie zestawienie kolorystyczne .Jeśli ty masz tam białe jeżówki ,to może ,powtórz biały ,przed liliowcami ,może te jeżówki ?

07_Rene napisał(a)

I teraz to co mnie frapuje... kolorystyka... Zastanawiam się czy wysadzić te irysy fioletowe? A może zastąpić je szałwią omszoną? Sama nie wiem, bo o ile fiolet gryzie mi się z czerwienią, to nawiązuje różanki. Może coś podpowiecie jak to ugryźć, żeby to wszystko połączyć...



W całości... Liliowce i irysy poprzeplatane są wilczomleczem groszkowym, który ma przełamać fakturę liści, na razie są małe siewki tylko.


Po prawej są berberysy z rozchodnikami i stipą i białe jeżówki. A przez środek wiodą 3 hortki bukietowe.

Powiem tak : fiolet z czerwonym się nie gryzie bo z czerwonego z błękitem powstaje to sasiedztwo żółtego troszkę Ci go podbija i stąd takie wrażenie
Weź na fotce przysłoń połowę ręką , żeby było widać tylko jedną lub drugą połowę i oceń co Ci bardziej leży.

A ja zrobiłabym tak, że dookoła dałabym tych czerwonych berberysów, a w środek dosadziła jeszcze tych irysów i liliowców i byłoby wszystko fajnie związane w całość, berberys widzę też na innych rabatach więc nawiązuje do reszty, irysy i liliowce też bym powtórzyła jeszcze w na jakiejś rabacie nie daleko i ogród nabierze spójności.
Irysy zaraz przekwitną i kolor z rabaty zniknie, a z czerwienią będzie korespondować kolejny
Tyle moich wypocin i wymądrzania , u mnie wszystko na czuja i na żywioł sadzone, a wyszło całkiem nieźle.....ja bym tak zrobiła, a Co Ty podziałasz chętnie pooglądam

Reniu, tez nie lubie czerwieni mieszac z fioletem. Wydaje mi sie, ze to jednak zolty kolor wprowadza dysonans miedzy czerwienia a fioletem. Wyobraz sobie ta rabate bez zoltego koloru. Czy nie lepiej troche? Jednak irysy krotko chyba kwitna, prawda? To chyba tylko moment, gdy sie te kolory gryza

07_Rene napisał(a)

Chyba ma jakieś niedobory pierwiastków?

Sprawdz spod liscia, czy nie siedzi tam taki maly, jasny i szczuplutki owad. Jesli tak, to jest to skoczek. To wyglada na szkody sporzadzone przez skoczka.

Dziewczyny, dziękuję za każdą zostawioną opinię. Myślę intensywnie

Żółtego za bardzo nie lubię, ale jak już mam tyle tych liliowców to chciałabym je jakoś zaaranżować żeby mi się podobało
Irysy z lilowcami trochę za ciężkie, ale kolorystycznie bym zaakceptowała. To samo czerwień berberysów z żółtymi liliowcami. Ale wszystko razem mi jakoś nie leży...

Te liliowce i irysy kwitną dosyć krótko, dlatego druga część rabaty to rozchodniki i stipa. Przez środek hortensje bukietowe - teraz ich nie widać, pierszoroczne sadzonki tam są. Celowo wszystko przemieszała, bo nie chciałabym mieć roślin w rządku, ale nie wiem czy nie powstał zbyt duży chaos.

Miała być cos w tym stylu... a wyszło jak zawsze



Podoba mi się zestawienie irysów z szałwią...


źródło zdjęć galeria irysów

Może faktycznie jak piszesz Ewo problem rozwiąże się jak usunę liliowce?



Na róży rzeczywiście jest skoczek. Jakis czas temu przy ataku gąsieniczek, córka robiła oprysk Decisem. Musiała pominąć tą różę, bo rośnie z boku

Mnie też się podoba zestawienie irysów z szałwią,