Jesteś pewna tych kosodrzewin?
edit: w sumie to nie bierz tego pytania pod uwagę, po prostu wiesz dlaczego mam taki stosunek do wszystkiego sosnopodobnego.
Przedpłocie wraca, bo jesienią nie dałam rady, ale mam w połowie zrobione najbardziej nieprzyjemne prace - usuwanie chwastów, więc powinno teraz być prościej.
Takie przedpłocie jak ma Danusia, czy Anaart są cudne, ale ja stawiam na minimalizm, żeby podpasować pod styl w jakim jest ogrodzenie.
I bardzo ważne są też względy praktyczne - droga, wysypana frezem, który raczej długo nie zamieni się w asfalt, ale nie jest to nasza droga, bo została przekazana miastu, więc kiedyś coś tam pewnie będą z nią robić i nie chciałabym, żeby moja praca przepadła.
Mam też jeszcze dużo do zrobienia w ogródku, więc fundusze na przedpłocie wolałabym ograniczyć na tyle ile to możliwe.
Pomysł świetny, ale aż się dziwię, że przyniósł skutek
Masz rację, jakoś to chodzenie właścicieli na spacery z czworonogami z torebką i łopatką, które miało być sposobem na psie kupy nie zostało wdrożone w życie skutecznie.
Przedwiośnie jest straszne pod tym względem.
U nas dla ludzi uprawiajacych sport szacunek znacznie mniejszy niz dla psow.moj M juz byl pogryziony przez owczarka ktory plot przeskoczyl by go pogryz...