Lilaki na ogrodowisku nie cieszą się dobrą opinią choć nie wiem dlaczego. Chętnie poznam powody. Ja planuje posadzić kilka w formie żywopłotu. Moim zdaniem są bardzo glupotoodporne i szybko ruszają na wiosnę. Inne jeszcze ledwo paki a lilaki zaraz zakwita.

nie są popularne,bo poza okresem kwitnienia to zwykłe krzaki.
Ja jednak mam jakiś sentyment do lilaków i chciałabym je u siebie mieć ,tyle,ze mam je beznadziejnie posadzone..w takim ścisku gdzie wszystko jest na kupie... i gdzie jedno z drugim nie gra .

I jak to teraz "naprostować"?

Jak rośnie nie tam gdzie trzeba to trzeba przesadzić i już. Myślę że jest więcej roślin, które mają swój moment a potem tracą na urodzie. Ja lilaków nie przekreślam bo dla mnie zaleta jest wczesny start wiosną. I nawet przesłona liściasta spełnia swoją rolę bo jak jest już ciepło i więcej czasu spędzamy w ogrodzie to juz jest zielono a kwiaty są czymś extra.

Iza- nie bardzo moge ci doradzic bo sie nie znam ale Powiem cos o lilakach- tez uwazam ze sa super- wroze im kiedys wielki powrot- jak nie zapomne zrobie ci zdjecie fajnie poprowadzonyvch lilakow. Ja nie uwazam ze to Zwykly krzak- liscie maja ladna ciemna zielen. Mijam je w samochodzie jadac do pracy.

Dziewczyny co Wy piszecie , jak to nie sa popularne, toz nawet towarzystwo milosników lilaków sie zawiazało na Ogrodowisku i w tamtym roku byli w Kurniku a w tym do Powsina jedziemy na kwitnienie. Szefową jest Gabriela. Ja też mam ze 15 m lilaków, nie wiem dokładnie ile ale troche tego jest.