Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Tam, gdzie jeże mówią dobranoc.

Pokaż wątki Pokaż posty

Tam, gdzie jeże mówią dobranoc.

Kuba 12:58, 10 lut 2015


Dołączył: 27 gru 2013
Posty: 7920
Witaj Waldku. Śledzę cichutko Twoje porady i Twój wątek ale teraz muszę zapytać o walec do trawy- kiedy i jak wykonać walcowanie trawnika i czy jest to obowiązkowy zabieg dla każdej murawy, przed czy czy po wertykulacji/aeracji? Dziękuję
____________________
Ewa Czasem słońce czasem deszcz
waldek727 13:12, 10 lut 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Kasya napisał(a)
Nakladki, to masz na myśli nakladki na buty ?
Czy aeracja i wertykulacja to konieczne zabiegi każdej wiosny ?

Tak Kasiu. Na niewielki trawniczek w zupełności wystarczą z tym, że aeracja i wertykulacja to raczej zadanie dla mężczyzny. Są to podstawowe zabiegi pielęgnacyjne które należy wykonać każdego roku po obeschnięciu gleby na trawnikach starszych niż dwuletnich.

lwk4 napisała:
Waldku, dziękuję pięknie za wyczerpującą odpowiedź. Pomyślałam sobie, że w takim razie w ekstremalnych sytuacjach, póki nie uda się polepszyć ziemi, zastosuję hydrożel, ale ten ogrodowy.

Iwonko. Ja jestem realistą i wiem, że nieraz na krótką chwilę trzeba wyjść poza zasady dotyczące ogrodnictwa. Przecież nie będziesz narażać własnych roślin na niedobór wody czekając, aż poprawi się struktura gleby w ogrodzie.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
jazzy 14:47, 10 lut 2015


Dołączył: 15 sie 2014
Posty: 8646
waldek727 napisał(a)

Tak Kasiu. Na niewielki trawniczek w zupełności wystarczą z tym, że aeracja i wertykulacja to raczej zadanie dla mężczyzny. Są to podstawowe zabiegi pielęgnacyjne które należy wykonać każdego roku po obeschnięciu gleby na trawnikach starszych niż dwuletnich.

Waldemarze czy to znaczy, że przez pierwsze dwa lata nie robi się aeracji i wertykulacji?
____________________
"w moim ogrodzie, gdzie czas leniwy..."
Kuba 14:55, 10 lut 2015


Dołączył: 27 gru 2013
Posty: 7920
czy to znaczy, że przez pierwsze dwa lata nie robi się aeracji i wertykulacji?


Właśnie też mnie to zaciekawiło. Mam trawnik założony w ubiegłym roku, jakie zabiegi przeznaczone są dla takich młodziaków?
____________________
Ewa Czasem słońce czasem deszcz
roma2 19:14, 10 lut 2015


Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2976
Napisałam elaborat i pooooleeeciaaał! Waldku napisz coś więcej o ziemi popieczarkowej, bo uświadomiłam sobie, że właściwie tylko transport mnie będzie kosztował. A że niejako po drodze, to sobie mogę pozwozić. Dodam tylko, że żądna jestem wszystkiego co poprawi moje szare piaseczki. Wiosną? jesienią?, podsypac roślinom?, czy "po całości"?, zostawić "na wierzchu"?, czy "zaryć" trochę?. Ło matko! Pozdrawiam serdecznie.
____________________
Komendówka
Kasya 19:33, 10 lut 2015


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 41917
waldek727 napisał(a)

Tak Kasiu. Na niewielki trawniczek w zupełności wystarczą z tym, że aeracja i wertykulacja to raczej zadanie dla mężczyzny. Są to podstawowe zabiegi pielęgnacyjne które należy wykonać każdego roku po obeschnięciu gleby na trawnikach starszych niż dwuletnich.




A to dobra wiadomość , czyli w tym roku nic nie robię

Mam ze 2 butelki areatora w płynie. Ma to jakiś sens ?
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
anka_ 20:55, 10 lut 2015


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Waldku z zaciekawieniem czytam twoje rady, głównie dotyczące uprawy i ochrony warzyw. Chemii w ogrodzie a tym bardziej w warzywniku nie stosuję. Rosną tylko te odmiany które dają radę. Choć przyznam, że mam kłopot z pomidorami i dlatego szukam zastępstwa oprysków. W tym roku wypróbuję twoje mikstury.

Co do tego całego żyjącego dobra w glebie to mam wrażenie, że mimo wiedzy czasami próbujemy iść na skróty, sięgamy po rozwiązania proste a zarazem niestety najgorsze. I dopiero jak natura upomina się o swoje przychodzi otrzeźwienie i szukanie innych rozwiązań. Szukanie symbiozy. Pięknie napisałeś w innym wątku.
waldek727 napisał(a)
Ogrody rodzą się tam gdzie zamieszkują bakterie i grzyby z którymi każda nasza roślina wchodzi w symbiozę na całe swoje życie.

Bez nich nasze ogrody przypominałyby zapewne krajobraz księżycowy.


Tytuł wątku wspaniały i cudowna muzyka. Jeży niestety nie mam i bardzo żałuję, że nie mogę ich adoptować. Może kiedyś zawitają do mnie.

waldek727 napisał(a)
... Swego czasu podczytywałem skrypty i takie tam różne opracowania naukowe dla studentów SGGW dotyczące mikrobiologii oraz fizjologii roślin i tak już mnie wciągnęły te mikroby na amen.
No cóż, ja najbardziej z mikrobiologii lubiłam laboratorium samo w sobie, teorią jakby była trochę z boku. Chyba czas powrócić do knig.

waldek727 napisał(a)
Tu gdzie mieszkam, to najdalej wysunięta w kierunku zachodnim część Warszawy.
Zaintrygowałeś mnie na całego. Choć twoje miasto to już nie moje, ale najbardziej wysunięta na zachód część Warszawy to moje stare śmieci. Będę się rozglądać za twoim ogrodem.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
waldek727 23:39, 10 lut 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Mirella napisał(a)

Waldku dziękuję za wrażenia artystyczne.

Lubię tu wpadać ....ale raczej "po cichu ", jak wszędzie, czasami coś pisnę jak mnie coś wzruszy...
moje rośliny tylko na "ambrozji z pokrzyw" hulają,
...Ropuchy goszczą u mnie w ogrodzie, Jeże też

Witaj Mirello.
Postaram się co jakiś czas urozmaicić swój wątek również odnośnikiem do jakiegoś szczególnego utworu muzycznego. Na swojej kołysce miałem wyryty kiedyś napis Rock & Milk i tak już pozostało do dnia dzisiejszego.
Fajnie czytać, że poza roślinkami ktoś ma w ogrodzie jeszcze coś więcej. Ja Mirell również nie wyobrażam sobie mieć własnego, martwego ogrodu.
Zapraszam.

polinka napisała:

Waldku cieszę się bardzo, że zdecydowałeś się pokazać nam swój ogród Wiesz, że jesteś wielką skarbnicą wiedzy i jest mi bardzo miło, że mogę Cię poznać choćby wirtualnie

Dzieki Tobie i Toszce założyłam w tamtym roku kompostownik. W tym roku mam zaplanowaną wielką rewolucję w ogrodzie (jeśli w małym ogrodzie przesadzanie można nazwać wielką rewolucją) i już się cieszę, że będę miała właściwy materiał pod rośliny

Muszę na spokojnie przeczytać Twój wątek od początku, może znajdę odpowiedz na nurtujące pytania aby nie powtarzać dwa razy tego samego.

Paulinko.
Ciebie również witam cieplutko w swoim wątku. Będę się powtarzał w wyrażaniu swoich emocji, ale na prawdę miło mi czytać posty w których ktoś zaznacza swój szerszy kontakt z naturą w swoim najbliższym otoczeniu. Powrót do niekonwencjonalnej uprawy ogrodu jest nieunikniony. Postaram się odpowiedzieć na każde nurtujące Cię pytanie w sposób zrozumiały i czytelny.
Pozdrawiam.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
Krakus 14:26, 11 lut 2015


Dołączył: 29 sie 2013
Posty: 1370
Witaj Waldku co za zaskoczenie...jak miło posiedzieć u Ciebie w ogrodzie..chodź napiszę że trochę mało nam użyczasz fotek swoich włości
Za to skarbnica wiedzy
gdzieś tam na początku pisałeś o miksturze na ślimaki zamiast niebieskich granulek..nie wiem czy mi umknęło ale możesz powtórzyć w razie czego?

Pozdrawiam

____________________
Zielonym do góry...
Imienniczka 14:35, 11 lut 2015


Dołączył: 08 lut 2015
Posty: 832
I ja chciałabym się czegoś dowiedzieć na temat tej mikstury. Bardzo nie lubię, gdy ślimaki zjadają mi moje funkie
____________________
Mirka Morze woni i kolorów... Wizytówka - Morze woni i kolorów...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies