Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wszystkiego po trochu

Wszystkiego po trochu

Ulina 11:32, 23 maj 2025


Dołączył: 28 sty 2024
Posty: 249
mirkaka napisał(a)
Tak, ogród Bogdzi był niepowtarzalny Właściwie chyba ciągle jest , tylko my nie możemy go zobaczyć


Do dziś mam w pamięci wrażenia z tego ogrodu coś niesamowitego. W mojej okolicy mamy Pisarzowice z rododendronami i ogród do zwiedzania.


A przy okazji smaczne tematy z kuchni ogrodowej, już bardziej letnie, a tu taka długa zimna wiosna
A po krótkim blanszowaniu zanurzacie w zimnej wodzie lub wodzie z lodem dla zachowania koloru?
____________________
Ulina Ożankowy ogród
mirkaka 19:14, 23 maj 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10441
Dzięki wszystkim za rady co do fasolki, będę blanszować w nieosolonej wodzie

Ulina nie cięłam w celu zagęszczenia, najwyżej cięłam żeby skorygować pokrój. Wielkokwiatowe u mnie same się zagęściły po latach.
W zeszłym sezonie przycinałam dość radykalnie, ale głównie w celu prześwietlenia, wycinałam gałęzie które nie miały pąków kwiatowych albo miały ich mało.

Tar A rozszarpałaś bryłę korzeniową tego rodka przed sadzeniem? Ja rozcinam na krzyż od dołu na głębokość połowy wysokości bryły i rozkładam potem na płasko. A być może kupiłaś rh słabej mrozoodporności. Ja mam też takiego jednego który zawsze ma żółtawe liście, gorzej znosi zimy,
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
mirkaka 19:15, 23 maj 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10441
Ulina napisał(a)


Do dziś mam w pamięci wrażenia z tego ogrodu coś niesamowitego. W mojej okolicy mamy Pisarzowice z rododendronami i ogród do zwiedzania.


A przy okazji smaczne tematy z kuchni ogrodowej, już bardziej letnie, a tu taka długa zimna wiosna
A po krótkim blanszowaniu zanurzacie w zimnej wodzie lub wodzie z lodem dla zachowania koloru?


Po takim krótkim blanszowaniu chyba nie straci koloru?
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Kasya 19:23, 23 maj 2025


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44506
mirkaka napisał(a)
Dzięki wszystkim za rady co do fasolki, będę blanszować w nieosolonej wodzie

Tar A rozszarpałaś bryłę korzeniową tego rodka przed sadzeniem? Ja rozcinam na krzyż od dołu na głębokość połowy wysokości bryły i rozkładam potem na płasko. A być może kupiłaś rh słabej mrozoodporności. Ja mam też takiego jednego który zawsze ma żółtawe liście, gorzej znosi zimy,


Az tak ??
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
basia3012 19:37, 23 maj 2025


Dołączył: 25 gru 2017
Posty: 10427
mirkaka napisał(a)


Azalie już te najwcześniejsze kwitną, reszta zaczyna, jeden rodek też się pośpieszył




a główne rh tak, w zeszłym roku podcięłam doły, bo całkiem placyk zarosły




Mirko, no zawału można dostać. Takie piękności wyhodowałaś, że rzucają na kolana. Przepiękne azalie, cudne rodki. Czarujesz je, rozmawiasz z nimi? Co robisz, ze takie cuda rosną?
Jak wysokie rosną Twoje azalie wielkokwiatowe? Czy na zdjęciu to Klondyke?
Czym nawozisz je i kiedy?
Ja wczoraj wywaliłam kolejnego rodka. Duży był ale już zbrązowiały mu kiście. Nie było nadziei na polepszenie. Szkoda ale cóż.
Mirko, czy Ty swoje rodki i azalie sadziłaś lekko powyżej poziomu gruntu, czy równo z gruntem?
Tyle pytań Ci zadałam, przepraszam. Ale kogo pytać jak nie Ciebie, mistrza.
Ps. Czy gdybym teraz posadziła kolejnego rodka to nie za późno rozcinać mu bryłą korzeniową?
____________________
BasiaOgród Basi Warmia
TAR 20:12, 23 maj 2025


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 11298
Mirka dokladnie tak robie, do tego ogrodniczymi pazurkami wyczesuje ile sie da tego nieszczesnego torfu. Najepiej wyczesuje sie kiedy bryla jest namoczona.
Rodka nie kupilam dostalam w prezencie od cioci, ktora nie zna sie na roslinach wiec to mozliwe ze jakis trefny. Raczej ciocia patrzyla na wielkosc a nie na model
Wszystkie inne moje rodki zyja i maja sie dobrze. Tylko ten jest kiepski, do tego wygryzione liscie ciągle. Jak sie nie podniesie wyleci. Musialam zlewac go wrotyczem.

Pokazalas przepiekne azalie i ten rodek wow, zarabicie piekny. Moje to maluszki sadzone w zeszłym roku. Mam pomaranczowe azalie potrafia bosko kwitnac i pachniec.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Joku 21:38, 23 maj 2025


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13132
Mirka, ja jeszcze o fasolce . Przed ugotowaniem strąki są fioletowe, w trakcie gotowania zmieniają kolor na ciemnozielony. Ale smak jest ok.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
tulucy 22:19, 23 maj 2025


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 13144
Joku napisał(a)
Mirka, ja jeszcze o fasolce . Przed ugotowaniem strąki są fioletowe, w trakcie gotowania zmieniają kolor na ciemnozielony. Ale smak jest ok.

Pamiętam, że to było moje największe rozczarowanie. Strasznie się napaliłam na fioletowe strączki na talerzu.
____________________
Łucja Nowe migawki
mirkaka 08:16, 25 maj 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10441
Kasya napisał(a)


Az tak ??


no tak żeby przeżyły
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
mirkaka 08:36, 25 maj 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10441
basia3012 napisał(a)
Mirko, no zawału można dostać. Takie piękności wyhodowałaś, że rzucają na kolana. Przepiękne azalie, cudne rodki. Czarujesz je, rozmawiasz z nimi? Co robisz, ze takie cuda rosną?
Jak wysokie rosną Twoje azalie wielkokwiatowe? Czy na zdjęciu to Klondyke?
Czym nawozisz je i kiedy?
Ja wczoraj wywaliłam kolejnego rodka. Duży był ale już zbrązowiały mu kiście. Nie było nadziei na polepszenie. Szkoda ale cóż.
Mirko, czy Ty swoje rodki i azalie sadziłaś lekko powyżej poziomu gruntu, czy równo z gruntem?
Tyle pytań Ci zadałam, przepraszam. Ale kogo pytać jak nie Ciebie, mistrza.
Ps. Czy gdybym teraz posadziła kolejnego rodka to nie za późno rozcinać mu bryłą korzeniową


Dziękuję Basiu

1. azalie wielkokwiatowe są różnej wysokości, pontyjska najwyższa, jakieś 2,8 m, pozostałe trochę niższe.
2. nie mam Klondyke, ona to NN
3. nawozami do rododendronów, na początku kwietnia i w czerwcu, po kwitnieniu. Ostatnie lata nawoziłam tylko wiosną. W tym roku nawiozłam w kwietniu tylko azofoską, nie stosuję dla nich ani obornika ani kompostu bo one mają ph zasadowe. Nie wygrabiam żadnych liści, co kilka lat podsypuję siarką pylistą, albo kwaśnym torfem, Jak były młode kwaśnym torfem i korą podsypywałam co roku wiosną, i pilnowałam nawożenia dwa razy do roku
4.sadziłam równo z gruntem a może i trochę poniżej, zależało mi żeby bryła korzeniowa nie wysychała za szybko, no i wyścielałam korą po posadzeniu
5. trudno powiedzieć, ja bym to zrobiła, ale ja się z nimi nie cackam, jak nie przeżyje to trudno Kiedyś jak je sadziłam to tak jak Ty martwiłam się każdym brązowym listkiem, też sama diagnozowałam im fytoftorozę, wycinałam podejrzane pędy, podlewałam p.grzybicznymi środkami, itp Myślę, i pisałam to już wielokrotnie, że u mnie najlepszy efekt dała szczepionka mikoryzy .

Ten rodek którego wywaliłaś jaką miał bryłę korzeniową, suchą czy wilgotną, rozrywałaś ją przed sadzeniem?
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies